Jakub Błaszczykowski - jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii reprezentacji Polski - w piątek oficjalnie pożegnał się z kadrą.
Jakub Błaszczykowski w meczu z Niemcami po raz 109 w karierze - i zarazem ostatni - włożył koszulkę z Orłem na piersi. 37-letni pomocnik wybiegł na murawę PGE Narodowego w pierwszej jedenastce. Selekcjoner przekonywał, że forma tego występu uzależniona była tylko od dyspozycji piłkarza.
Jest profesjonalistą, nie chcę decydować za niego. Jaka będzie jego jutrzejsza kondycja, taki będzie jego udział w grze
- mówił Santos na czwartkowej konferencji prasowej.
Już na przedmeczową rozgrzewkę polska drużyna wybiegła w koszulkach związanych z ostatnim występem Błaszczykowskiego - z napisem "Kuba 16" - nawiązującym do numeru z jakim zwykle występował były zawodnik m.in. Borussii Dortmund.
Wychodzimy na rozgrzewkę! 💪
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) June 16, 2023
___________#POLGER 🇵🇱🇩🇪 #Kuba16 pic.twitter.com/hHeYqVM58B
Bohater wieczoru miał łzy w oczach, gdy z opaską kapitańską na ramieniu, wyprowadzał drużynę na murawę. Później przyszedł czas na pamiątkę przekazaną przez prezesa PZPN i chóralne odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego.
1⃣0⃣9⃣ #POLGER🇵🇱🇩🇪 pic.twitter.com/f2dxTmb7FM
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 16, 2023
Błaszczu pokazał, że wciąż umie grać doskonale w piłkę, dobrze wyszedł na pozycję i miał okazję do zdobycia gola, ale zabrakło szybkości. W 16. minucie Kuba - przy stanie 0:0 - opuścił murawę ze łzami w oczach, żegnany przez zawodników obu drużyn i owacje kibiców. Tak odchodzi jedna z legend reprezentacji. Na boisko za Błaszczykowskiego wbiegł Michał Skóraś.