Lukasowi Podolskiemu grozi kara grzywny za używanie pirotechniki na stadionie w Kolonii. Chodzi o sytuacji z meczu pożegnalnego piłkarskiego mistrza świata z reprezentacją Niemiec pomiędzy FC Kolen a Górnikiem Zabrze.
Lukas Podolski po zakończeniu spotkania w Kolonii żegnał się z najbardziej zagorzałymi sympatykami miejscowej drużyny trzymając w ręku płonącą racę. Taki obraz widoczny był w relacji telewizyjnej, zdjęcia tej sytuacji pojawiły się również w mediach społecznościowych.
Zgodnie z niemieckim prawem, używanie materiałów pirotechnicznych na stadionach jest zabronione, ale przestępstwem jest tylko wtedy, gdy zagraża innym ludziom bądź wyrządziło komuś szkodę. Według policji o przestępstwie w tym wypadku nie może być mowy, ale ponieważ prawo zostało złamane sprawę przekazano do władz miejskich Kolonii.
Doszło do wykroczenia administracyjnego. Stosowne dokumenty przekazaliśmy ratuszowi
- zacytowała rzecznika miejscowej policji agencja prasowa DPA, a wcześniej sprawę opisały też m.in. dziennik "Bild" i lokalny "Koelner Stadt-Anzeiger".
Mecz drugoligowego FC Koeln z Górnikiem obejrzał na stadionie komplet 50 tysięcy kibiców, mimo że 39-letni zawodnik w Kolonii nie gra od 12 lat. Zabrzanie wygrali 5:3.