Po wczorajszym zwycięstwie z Japonią 1:0, biało-czerwoni w nocy wrócili do Soczi z Wołgogradu. Wygrana nie miała już znaczenia dla podopiecznych Nawałki, bo po porażkach z Senegalem 1:2 i Kolumbią 0:3 nie mieli szans na awans z grupy H.
Piłkarze przespali się tylko kilka godzin. Zjedli śniadanie, przebrali w garnitury i pożegnali się z obsługą hotelu. Autokar w konwoju z radiowozami odwiózł ich na lotnisko. W Warszawie wylądowali około godziny 15:20, o 16:00 wyszli do kibiców.