Legia Warszawa po dość udanych występach w eliminacjach europejskich pucharów ma już zapewniony udział w grupowej fazie Ligi Konferencji, ale mistrz Polski wciąż ma możliwość zakwalifikowania się do bardziej prestiżowych rozgrywek. Ostatnią przeszkodą na drodze Legionistów do Ligi Europy jest czeska Slavia. Po remisie 2:2 w Pradze, w czwartek podopieczni trenera Czesława Michniewicza zmierzą się w rewanżu na Łazienkowskiej z doświadczoną ekipą prowadzoną przez Jindricha Tripisowskiego.
Graliśmy z bardzo dobrym zespołem, ale my również dobrze zaprezentowaliśmy się na boisku. Przeciwstawiliśmy się rywalom dużym zaangażowaniem i agresją w grze. Zdobyliśmy także piękne bramki. Liczę, że jutro przy Łazienkowskiej też będziemy mieli swoje okazje. Slavia też na pewno będzie miała swoje sytuacje. Ten zespół świetnie radzi sobie na wyjazdach, w trudnych momentach. My też potrafimy grać lepiej niż miało to miejsce w pierwszym spotkaniu. Musimy wystrzegać się prostych strat, bo wszystko co wydarzyło się pod naszym polem karnym, te najgroźniejsze sytuacje, wynikały właśnie z takich strat. Na to musimy być szczególnie uczuleni
- mówił na konferencji prasowej Michniewicz.
0:1 - 20. Emreli #SLALEG pic.twitter.com/UWH5g9Zlas
— Ondřej Nováček (@OndrejNovacek) August 19, 2021
Szkoleniowiec Legii pojawił się na niej w towarzystwie Mahira Emreliego. 24-letni napastnik z dobrej strony pokazał się w Pradze i jest spora szansa, że wystąpi także w rewanżu. Michniewicz zdradził również, że ma nadzieję, że Azer przyniesie szczęście jego drużynie.
Mahir jest ostatnio naszym amuletem. Ostatnio jak był na konferencji przed meczem z Bodo/Glimt to wygraliśmy. Ma na pewno duże szanse żeby zagrać. Robi wszystko, żeby tak było - zdobył bramkę w ostatnim spotkaniu i dobrze prezentuje się na boisku
- tłumaczył trener Legii i komentował trudną sytuację kadrową mistrzów Polski.
Sytuacja kadrowa jest jaka jest. Nie chcemy tego roztrząsać. Szukamy optymalnego dla nas ustawienia. Odnośnie nowych zawodników- wiem, że coś dzieje się w temacie Jurgena Celhaki. Rozmawiałem na ten temat z Radosławem Kucharskim. Dopóki ruchy do kluby nie zostaną oficjalnie potwierdzone, to nigdy nie możemy mówić, że jakiś piłkarz jest już naszym zawodnikiem. Coś jest na rzeczy, ale na razie nie chcę o tym więcej mówić.