Biało-czerwoni w eliminacjach Mistrzostw Świata zagrają między innymi z Anglią i Węgrami. Tylko zwycięzca grupy ma zapewniony awans na mundial w Katarze. "Moim zdaniem będziemy walczyć z Węgrami o drugie miejsce" - mówi dla Niezalezna.pl Jan Tomaszewski. Większym optymistą jest Włodzimierz Lubański. "Anglia jest zdecydowanym faworytem" - twierdzi Arkadiusz Onyszko.
Drużyna prowadzona przez Jerzego Brzęczka w eliminacjach mistrzostw świata zagra w grupie I. Rywalami Biało-czerwonych będą Anglia, Węgry, Albania, Andora i San Marino.
Mamy piłkarzy na wygranie grupy, ale niestety nie mamy drużyny. Moim zdaniem będziemy walczyć z Węgrami o drugie miejsce
- mówi Jan Tomaszewski.
"Człowiek, który zatrzymał Anglię" i medalista Mistrzostw Świata z 1974 roku dodaje:
Gdybyśmy mieli drużynę na miarę naszych reprezentantów to wygralibyśmy tą grupę. Mamy światowej i europejskiej klasy piłkarzy, którzy w reprezentacji nie grają równie dobrze, co w klubach. Zdobycie drugiego miejsca w grupie będzie w dużej mierze uzależnione od wyników z Węgrami.
Większym optymistą jest Włodzimierz Lubański. Legenda reprezentacji Polski i Górnika Zabrze uważa, że Biało-czerwoni mogą w tej grupie powalczyć o pierwsze miejsce.
Ciekawa grupa, która nie ma zdecydowanego faworyta. Natomiast są tu drużyny, które Polska bez problemu powinna ograć. Teoretycznie Anglicy i Węgrzy mogą nam trochę przeszkodzić, ale chyba pomiędzy Anglikami i Polską rozstrzygnie się pierwsze miejsce
- stwierdził Lubański.
Medalista igrzysk olimpijskich w Barcelonie Arkadiusz Onyszko twierdzi, że losowanie było niezłe.
Anglia jest tutaj zdecydowanym faworytem. Ostatnie wyniki tej reprezentacji wskazują, że będzie mega ciężko i Anglia na tą chwilę będzie dla nas nieosiągalna.