W środowy wieczór piłkarze Legii Warszawa mogli otworzyć szampany. Po bezbramkowym remisie Rakowa Częstochowa z Jagiellonią Białystok stołeczna drużyna ma zapewnione pierwsze miejsce w tabeli. Rekordowe - piętnaste - mistrzostwo klubu to dopiero początek drogi "Wojskowych". Trener Czesław Michniewicz podkreśla, że chce być zapamiętany z sukcesów w europejskich pucharach.
Liczyliśmy, że zdobędziemy mistrzostwo w sobotę w meczu z Wisłą Kraków, ale okazało się, że już teraz jesteśmy mistrzami. Kamień z serca spadł, ale myślimy o tym, co będzie w przyszłości
- powiedział Michniewicz w rozmowie z TVP Sport.
Trener Legii Warszawa po korzystnym wyniku w Białymstoku podkreśla, że ma ambicję by zaistnieć ze stołecznym zespołem w europejskich rozgrywkach.
Legia ma długą i bogatą historię, a ja chciałbym przejść do niej jako trener, który będzie grał wysoko w europejskich pucharach
- akcentuje szkoleniowiec "Wojskowych".
Legioniści rozegrają jeszcze trzy spotkania w PKO BP Ekstraklasie. Zmierzą się u siebie w najbliższą sobotę z Wisłą Kraków, w Mielcu ze Stalą, a na zakończenie rozgrywek na Łazienkowskiej podejmą Podbeskidzie Bielsko-Biała. Ostatnią kolejkę ligową zaplanowaną na 16. maja, a więc w potyczce z "Góralami" kibice Legii będą mogli na trybunach świętować tytuł. Dla Michniewicza najbliższe mecze to okazja by przygotować drużynę do gry w europejskich pucharach.
Cieszymy się, że możemy się skoncentrować na okresie przygotowawczy, na wzmocnieniach, uzupełnianiu zespołu czy podpisywaniu przedłużeń umów z zawodnikami
- zdradził trener Legii.