Holandia po rzutach karnych uległa Argentynie w ćwierćfinale piłkarskiego mundialu w Katarze. Selekcjoner "Oranje", legendarny Louis van Gaal przyznał, że było to jego ostatnie spotkanie na holenderskiej ławce.
Nie będę dalej trenerem reprezentacji Holandii, to był mój ostatni mecz. Jestem dumny z tego, co udało się zbudować. Sprowadziłem wielu młodych graczy, aby się uczyli. Stworzyliśmy zgraną grupę i kiedy patrzę wstecz, widzę coś bardzo pozytywnego
- powiedział doświadczony szkoleniowiec.
Cały rok trenowaliśmy rzuty karne i mimo wszystko odpadliśmy po nich, wielka szkoda. Jako trener chcę mieć wszystko pod kontrolą, dlatego poprosiłem piłkarzy, aby wykonywali rzuty karne w swoich klubach, wszyscy to robili. Ale jeśli spudłujesz dwa, tracisz szansę na wygraną. Takiej straty nie da się odrobić. W trakcie meczu sędzia podjął kilka wątpliwych decyzji, ale to nie przez niego przegraliśmy
- podsumował holenderski trener.
Louis van Gaal has never lost a World Cup game but has been knocked out twice:
— Squawka (@Squawka) December 9, 2022
◎ 2014 - 2-4 on pens vs. 🇦🇷
◉ 2022 - 3-4 on pens vs. 🇦🇷
Heartbreak from the spot again. 💔#FIFAWorldCup pic.twitter.com/fNV9AjWyMu
Van Gaal, którego bilans meczów zachwyca (14 zwycięstw i 6 remisów w ostatnich 20 meczach reprezentacji Holandii) przyznał, że nie obchodzi go kto wygra mistrzostwa świata w Katarze. "Nie będę już tego oglądał" - stwierdził trener, którego na stanowisku ma zastąpić Ronald Koeman.