Bayern Monachium w pierwszej połowie hitu piłkarskiej Bundesligi zdeklasował Borussię Dortmund. Bawarczycy na przerwę schodzili z trzybramkowym prowadzeniem, a spora w tym zasługa bramkarza BVB - Gregora Kobela. Ostatecznie Bayern wygrał 4:2 i został liderem rozgrywek.
Przed klasykiem niemieckiej Bundesligi w Monachium doszło do trzęsienia ziemi. Nagle zwolniono trenera Juliana Nagelsmanna, a jego miejsce zajął Thomas Tuchel, który w przeszłości trenował Borussię Dortmund. Nowy szkoleniowiec Bayernu zadebiutował zatem w starciu ze swoją byłą drużyną, a trzeba przyznać, że bramkarz BVB postarał się w pierwszej połowie, by Tuchelowi ten debiut osłodzić.
Borussia grała dobrze, aż do 13. minuty. Wówczas piłkę ze swojej połowy zagrał Dayot Upamecano. Podanie było niecelne. Przynajmniej nie dotarło do żadnego z zawodników Bayernu, ale pechowo dla Gregora Kobela futbolówka zmierzała w światło bramki, a golkiper BVB nie zdołał jej kopnąć.
Dortmund Keeper with the worst mistake in History 😭 Upamecano scores from 60 meters lmaoo pic.twitter.com/m44FEotGOs
— Albi 🇽🇰 (@albiFCB7) April 1, 2023
Bayern w pierwszej połowie trafił jeszcze dwukrotnie. Obie bramki zdobył Thomas Muller, a przy drugim golu również nie popisał się Kobel, który sparował uderzenie z dystansu wprost pod nogi doświadczonego piłkarza z Monachium.
Another mistake by Kobel 😂😂 pic.twitter.com/JAYK3Ivl1L
— almass (@almassrmfcc) April 1, 2023
Na początku drugiej połowy Kobel znów skapitulował. Bramkarza BVB pokonał tym razem Kingsley Coman.
COMAN'S GOAL! 🔥 pic.twitter.com/kt4yLLSlfH
— Bayern & Football (@MunichFanpage) April 1, 2023
Borussia zmniejszyła rozmiary porażki po trafieniach Emre Cana z rzutu karnego (72. minuta) oraz Donyella Malena (90. minuta) - skończyło się zatem wynikiem 4:2. Bayern dzięki zwycięstwu wyprzedził BVB w tabeli Bundesligi. Monachijczycy uzbierali 55 punktów - dwa więcej od sobotnich rywali.