W ubiegłym sezonie Barcelona imponowała regularnością i skutecznością. Barca ogrywała Real Madryt w każdych możliwych rozgrywkach. Obecnie jednak drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka daleko do takiej dyspozycji, a ostatnie starcie z "Królewskimi" boleśnie obnażyło słabość zespołu, który przed wyższą porażką uratował tylko znakomicie grający Wojciech Szczęsny.
Plaga kontuzji w Barcelonie
Jednym z kluczowych czynników są kontuzje. Jeszcze przed El Clásico z gry wypadli Robert Lewandowski, Raphinha, Dani Olmo czy Gavi. Brak tak wielu ofensywnych liderów sprawił, że Flick musiał eksperymentować ze składem, co odbiło się na płynności i jakości gry.
🚨⚠️ Barcelona midfielder Pedri suffers muscle injury and will be assessed by the staff.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) October 29, 2025
He’s not training with the team today, per RAC1. pic.twitter.com/9ZuKfHKtlH
Hiszpańskie media poinformowały, że po El Clásico do listy niezdolnych do gry dołączył Pedri, jeden z filarów środka pola Barcelony. Pomocnik, który od lat uchodzi za symbol nowej ery w klubie, doznał urazu mięśniowego i może czekać go dłuższa przerwa. To ogromny problem, bo Pedri nie tylko kreuje grę, ale także nadaje jej rytm i spokój.
Warto przypomnieć, że Pedri już wcześniej zmagał się z serią kontuzji, które hamowały jego rozwój i ograniczały liczbę występów. Jego absencja w kluczowych momentach sezonu staje się poważnym obciążeniem dla całej drużyny.