Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Gromy na sędziego po meczu Lecha z Pogonią: "To jest wielki skandal"

W niedzielnym meczu piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy Lech Poznań zremisował 2:2 z Pogonią Szczecin. Po spotkaniu gospodarze mieli olbrzymie pretensje do pracy sędziego Pawła Raczkowskiego z Warszawy.

Mecz Pogonii z Lechem zakończył się remisem
Mecz Pogonii z Lechem zakończył się remisem
fot. pogonszczecin.pl

Lech Poznań przeważał w meczu z Pogonią Szczecin, jednak ostatecznie musiał zadowolić się podziałem punktów. Trener i piłkarze Kolejorza nie kryli jednak pretensji do arbitra spotkania, a decyzje podejmowane przez Pawła Raczkowskiego powszechnie były oceniane jako kontrowersyjne.

Błędy sędziego

Nigdy nie wypowiadam się na temat sędziów, ale ten arbiter jest najgorszym w Polsce dla Lecha. To już szósty raz, gdy prowadzi zawody, a my nie wygrywamy meczu. To był topowy mecz w ekstraklasie, dlatego takie spotkania zasługują na najlepszych sędziów. Jeśli ten człowiek robi po raz kolejny tyle błędów, to jest to już powód, żeby o tym mówić

- mówił zdenerwowany John van den Brom.

Trener Lecha na pomeczowej konferencji prasowej wyliczał błędy popełnione przez arbitra z Warszawy.

Największym błędem był brak drugiej żółtej kartki dla zawodnika Pogoni. Ja nie jestem zwolennikiem karania zawodników kartkami, ale ta była ewidentna. Najdziwniejsze były jego tłumaczenia, ja mu nie wierzę, bo nie jest uczciwy. Prowadząc 1:0 i grając z przewagą jednego zawodnika, ten mecz mógł inaczej wyglądać. Przykro nam nawet nie z powodu wyniku, ale dlatego, jak ten sędzia poprowadził spotkanie. To była katastrofa, mam nadzieje, że więcej nie będzie nam już sędziował.

Jako skandaliczną pracę arbitra ocenił również Bartosz Salamon. Obrońca Lecha i reprezentacji Polski w rozmowie z Canal + nie mógł uwierzyć w to, co na boisku wyprawiał sędzia.

Nie rozumiem jak takie rzeczy mogą dziać się w Ekstraklasie. W takich sytuacjach nie stosuje się korzyści. To jest wielki skandal.

Remis na Bułgarskiej oznacza, że Lech pozostaje na trzecim miejscu w Ekstraklasie, Pogoń jest czwarta - traci do Kolejorza trzy punkty. Liderem pozostaje Raków Częstochowa, jednak po porażce z Legią przewaga drużyny Marka Papszuna nad Wojskowymi zmalała do sześciu punktów.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Lech Poznań #PKO BP Ekstraklasa

Janusz Milewski