Fernando Santos we wtorek został zaprezentowany jako nowy selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski. Zanim portugalski trener obejmie swoje obowiązki, to uda się na wcześniej zaplanowane wakacje. Santos wraz z żoną wybierze się na pielgrzymkę do Jerozolimy - informuje "Interia".
Fernando Santos na ostatnich mistrzostwach świata prowadził reprezentację Portugalii z którą dotarł do ćwierćfinału. Trener po mundialu stracił posadę, ale szybko znalazł nowe miejsce pracy. Prezes PZPN Cezary Kulesza przedstawił we wtorek 68-letniego szkoleniowca jako następcę Czesława Michniewicza.
Santos wkrótce ma zamieszkać w Warszawie i rozpocząć pracę z kadrą, która szykuje się do eliminacji Euro 2024. Pierwsze mecze Biało-czerwoni zagrają w marcu z Czechami oraz Albanią. Zanim do tego dojdzie Santos - który spotkał się już kandydatami na pozycję asystentów selekcjonera Łukaszem Piszczkiem oraz Tomaszem Kaczmarkiem - udał się na wcześniej zaplanowane wakacje.
Jak informuje "Interia" Santos urlop spędzi w Ziemi Świętej. Po powrocie z pielgrzymki do Jerozolimy ponownie przyleci do Polski 7 lutego.