Legioniści po dobrym meczu zremisowali 2:2 ze Slavią w Pradze i pomimo, że Czesi pozostawali faworytami rywalizacji, do rewanżu na Łazienkowskiej piłkarze mistrza Polski mogli przystępować z dużymi nadziejami. Te nadzieje w Warszawie jeszcze wzrosły w 3. minucie spotkania. Wówczas Tomas Holes ostro, choć chyba przypadkowo, faulował Andre Martinsa. Ponieważ w takim przypadku liczy się efekt, a nie zamiar, to arbiter bez chwili wahania od razu pokazał Czechowi czerwoną kartkę.
Według Węgrzyna nie ma mowy o czerwonej 🤦♂️ #LEGSLA pic.twitter.com/8ajZqMuTdf
— Kaźmirz Pawlak✝️🇵🇱🇭🇺 (@1916Sylwestro) August 26, 2021
Dla Martinsa było to pewnie marne pocieszenie, gdy jeszcze w pierwszej połowie, lekko utykając opuszczał murawę z powodu kontuzji, ale dla jego kolegów oznaczało większą szansę na awans do fazy grupowej Ligi Europy. Tak przynajmniej mogłoby się wydawać, lecz Legia nie tylko nie strzeliła w pierwszej połowie żadnego gola, a na domiar złego Artur Boruc tuż przed przerwą musiał wyciągać piłkę z siatki. Zza linii pola karnego potężnie huknął Nigeryjczyk Ubong Ekpai i na Łazienkowskiej zrobiło się trochę smutno.
Legia Warszawa 0-1 Slavia Praha
— Laugreano69 (@laugreano69) August 26, 2021
45' Ubong Ekpaihttps://t.co/XzV9jUGjMw#SofaScore #LWA #SPR
W drugiej połowie nastroje na Łazienkowskiej poprawił nowy nabytek mistrzów Polski - Mahir Emreli.
Mahir jest ostatnio naszym amuletem. Ostatnio jak był na konferencji przed meczem z Bodo/Glimt to wygraliśmy
- mówił w środę na spotkaniu z dziennikarzami Czesław Michniewicz o napastniku z Azerbejdżanu.
Trener Legii w rewanżu postawił na Emreliego, a ten odwdzięczył się za zaufanie doprowadzając do wyrównania w 59. minucie pięknym uderzeniem głową po dośrodkowaniu Rafaela Lopesa. 24-latek wcale nie zamierzał na tym poprzestać i po chwili pokonał ponownie Ondreja Kolara. Czeski golkiper mógł się nabawić kompleksu wobec Azera, ten już w Pradze dał mu się mocno we znaki doskonałym lobem przerzucając nad nim piłkę.
Legia Warszawa 1-1 Slavia Praha
— Laugreano69 (@laugreano69) August 26, 2021
59' Mahir Emrelihttps://t.co/tRNXC5IOEj#SofaScore #LWA #SPR
W końcówce piłkarze Slavii postawili wszystko na jedną kartę. Cała drużyna przesunęła się do ataku desperacko próbując doprowadzić do wyrównania i do dogrywki. Nic z tego. Na posterunku był Boruc i obrońcy Legii. Mistrz Polski okazał się lepszy w dwumeczu od mistrza Czech i zakwalifikował się do fazy grupowej Ligi Europy.