Trwa walne zgromadzenie sprawozdawczo-wyborcze Polskiego Związku Piłki Nożnej. Delegaci przyjęli już sprawozdanie finansowe za 2020 rok: okazało się, że był to rok trudny dla związku, któremu szefował Zbigniew Boniek. Strata wyniosła ponad 54 miliony złotych.
W Warszawie trwa zjazd PZPN, podczas którego zostanie wybrany nowy prezes federacji. W wyborach startują Cezary Kulesza i Marek Koźmiński. Zdecydowanym faworytem jest pierwszy z nich. Dotychczasowy szef Zbigniew Boniek, zgodnie z przepisami, odchodzi po dwóch kadencjach.
Ale nie tylko wyborami żyją delegaci PZPN - pojawiła się też kwestia finansów związku. Okazało się, że w 2020 roku PZPN miał 54 miliony złotych straty.
- Szczegóły i ocenę sprawozdania dokona firma, która przeprowadzała audyt. Zwróciliście państwo zapewne uwagę, że wykazujemy za rok 2020 rok stratę w wysokości 54 milionów złotych. Tu chciałbym zwrócić uwagę na to, jaki to był rok - wystąpiła pandemia. W okresie pandemii nastąpiły przeogromne trudności zarówno w klubach, wojewódzkich związkach, posypały się pewne plany, czemu nikt z nas nie był winien, tylko winna była zaistniała sytuacja
- wskazywał wiceprezes PZPN Eugeniusz Nowak.
Musieliśmy przerwać rozgrywki od najwyższej klasy rozgrywkowej do najniższych. Spowodowało to ogromne kłopoty i straty, również finansowe. Dzięki temu, żeśmy przez kilka lat sprawowania kadencji zaoszczędzili, mieliśmy zgromadzone pewne zasoby finansowe, mogliśmy dokonać pewnego wsparcia.
- 54 miliony straty, jak policzyliśmy, to w zeszłym roku wydaliśmy z pożytkiem dla piłki nożnej dodatkowo nieprzewidziane około 100 milionów złotych, z czego dla przypomnienia: ok 48 mln wydaliśmy na bezpośrednie wsparcie solidarnościowe klubów. Zasililiśmy również wsparciem solidarnościowym kluby futsalowe w wysokości około 1 mln zł. Na badania COVID wydaliśmy około 3 mln zł. Na działanie inne, również związane z COVID-em wydaliśmy ponad 2 mln zł.
- wyliczał Nowak, wskazując, że "w przypadku, gdyby nic się nie działo, normalnym torem biegłyby rozgrywki, prawdopodobnie byśmy mieli wynik dodatni".
Podczas posiedzenia podkreślono, że 54 miliony złotych deficytu będzie mogło być pokryte z funduszu nadwyżek z poprzednich lat, gdzie uzbierało się około 190 milionów złotych. Delegaci zatwierdzili sprawozdanie finansowe głosami 98 za i 6 wstrzymujących się.