Piłkarze Legii Warszawa przegrali na wyjeździe z Wartą Poznań 0:1 w 29. kolejce ekstraklasy. Potknięcie "Wojskowych" otwiera szansę przed Rakowem Częstochowa na umocnienie się na pozycji lidera. Częstochowianie zagrają w sobotę w Legnicy z Miedzią. Ciekawy mecz miał miejsce w Płocku, gdzie Wisła prowadziła 2:0, by przegrać z Jagiellonią 2:4.
Warta - Legia 1:0
Jedynego gola w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie Warta występuje w roli gospodarza, strzelił w 67. minucie Słowak Adam Zrelak. To pierwsza porażka Legii w rundzie wiosennej. W sobotę lider będzie miał okazję do powiększania obecnie ośmiopunktowej przewagi nad Legią. Przeciwnik częstochowian - Miedź zamyka tabelę i już tylko cud może ją uratować przed spadkiem z ekstraklasy. Będzie to pierwsze spotkanie Rakowa po deklaracji trenera Marka Papszuna o odejściu z klubu po sezonie.
Papszun, który pracuje w Częstochowie od siedmiu lat, może odejść po wywalczeniu podwójnej korony. Jego zespół zmierzy się 2 maja z Legią w finale Pucharu Polski i będzie miał szansę zdobyć to trofeum po raz trzeci z rzędu.
GOL ZRELAKA! @WartaPoznan takich błędów nie wybacza! ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 21, 2023
Czy @LegiaWarszawa zdoła odpowiedzieć? 👀
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/cjXnBgkuOv pic.twitter.com/dPEFhLw1Rr
Wisła P. - Jagiellonia 2:4
W innym piątkowym meczu Wisła Płock przegrała z Jagiellonią Białystok 2:4. Trzy bramki dla gości zdobył Hiszpan Marc Gual, a jedną jego rodak Jesus Imaz. Obaj prowadzą w klasyfikacji strzelców z dorobkiem 13 goli.
Dzięki wygranej Jagiellonia awansowała z trzynastej na dziewiątą pozycję w tabeli, wyprzedzając m.in. piątkowego rywala.