Walcząca o utrzymanie w piłkarskiej Ekstraklasie Korona Kielce pokonała w sobotę 1:0 Stal Mielec. Gola na wagę trzech punktów zdobył Bartosz Kwiecień. To pierwsze zwycięstwo Korony od 12. lutego i meczu z ŁKS Łódź.
Piłkarze Korony zapowiadali, że w sobotnim starciu z drużyną z Mielca interesuje ich tylko zwycięstwo. Już w piątej minucie trener gospodarzy musiał dokonać pierwszej zmiany. Boisko opuścił kontuzjowany Miłosz Trojak, a zastąpił go Dalibor Takac. Zanim kielczanie zdążyli przemeblować szyki, mogli stracić bramkę. Jednak Koki Hinokio zamiast do dobrze ustawionego Ilji Szkurina podał piłkę wprost w ręce bramkarza rywali Xaviera Dziekońskiego.
Stawka spotkania wyraźnie usztywniła zespół z Kielc, który zaczął ten mecz bardzo nerwowo. W miarę upływu czasu gospodarze pozbyli się tremy i zaczęli coraz śmielej atakować. Goście nie byli im dłużni. W 20. min mecz został na chwilę przerwany, po tym jak fani Korony odpalili race. Na murawie trwała walka o każdą piłkę, ale brakowało klarownych sytuacji do zdobycia gola. Dopiero w 32. min na bramkę Korony uderzył obrońca gości Krystiana Getinger, ale jego strzał był niecelny.
Korona prowadzi! Sprytne rozegranie rzutu rożnego przez gospodarzy i Bartosz Kwiecień trafia do siatki! ⚽
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 6, 2024
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/u1Gk15xrgM pic.twitter.com/el9tdGdviq
Kilka minut później w dogodnej sytuacji znalazł się Jewgienij Szykawka, ale uderzenie napastnika zespołu ze stolicy regionu świętokrzyskiego zostało zablokowane. Piłkarze Korony mieli coraz większą przewagę i w 44. min udokumentowali to golem. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Dawida Błanika piłka trafiła do Bartosza Kwietnia, a ten silnym strzałem nie dał szans Mateuszowi Kochalskiemu. W doliczonym czasie gry w polu karnym Korony powstało ogromne zamieszanie, ale mimo kilku prób żaden z mielczan nie zdołał skierować piłki do siatki.
Podopieczni Kamila Kuzery bronili się ofiarnie, momentami całą drużyną na własnej połowie. Goście atakowali, ale nie potrafili znaleźć sposobu na kielecką defensywę. Wynik już się nie zmienił i gospodarze odnieśli bardzo ważne zwycięstwo.
Bramka: B. Kwiecień 44'
Czerwona kartka za drugą żółtą - Korona Kielce: Yoav Hofmayster 73'
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław) Widzów 10 715