Artur Boruc po zakończeniu obecnych rozgrywek piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy rozstanie się z Legią Warszawa - informuje polskatimes.pl. Według portalu doświadczony bramkarz w zespole z Łazienkowskiej rozegra już tylko jeden - pożegnalny - mecz.
Artur Boruc to jedna z legend klubu z Łazienkowskiej. 42-letni obecnie bramkarz w Legii grał w latach 1999-2005, a później powrócił do Warszawy w 2020 roku po występach w zagranicznych drużynach jak Celtic, Fiorentina czy Bornemouth. Prawdopodobnie jednak po tym sezonie odejdzie z Legii, a być może zdecyduje się zakończyć karierę. Jego obecny kontrakt wygasa w czerwcu, a klub nie przedstawił mu jeszcze oferty jego przedłużenia.
Dyrektor sportowy Legii, a w przeszłości wybitny piłkarz, Jacek Zieliński o wygasającej umowie Boruca w rozmowie z TVP Sport powiedział:
Byłem umówiony z Arturem , ale przełożyliśmy spotkanie. Będziemy dopiero rozmawiali o przyszłości. Pozna moje zdanie, opowie o swoim, ale dopiero potem będziemy o tym dyskutowali publicznie. To gracz, któremu nie będę niczego oświadczał. To legenda Legii, z którą trzeba po prostu porozmawiać. Może trzeba podyskutować o jego roli w przyszłości? Chcę wyjść mu naprzeciw.
Boruc od czasu ligowego spotkania w lutym z Wartą Poznań, w którym został ukarany czerwoną kartką za niesportowe zachowanie, nie pojawił się ani razu w bramce stołecznej drużyny.