Juventus uległ u siebie niespodziewanie Udinese 0:1 w poniedziałkowym meczu 24. kolejki włoskiej Serie A. W podstawowym składzie gospodarzy wystąpili Wojciech Szczęsny i Arkadiusz Milik, który zmarnował kilka okazji do zdobycia gola. Porażka Juve znacznie zmniejszyła szansę "Starej damy" na zdobycie mistrzostwa.
Juventus przegrał z jedną z najsłabszych ekip tego sezonu w Italii. Bramkę na wagę zwycięstwa dla walczących o utrzymanie w Serie A gości zdobył w 25. minucie Argentyńczyk Lautaro Gianetti. Szczęsnemu, którego trudno winić w tej sytuacji, skuteczną obronę utrudnił swoją nieudaną interwencją obrońca gospodarzy Alex Sandro.
Pod nieobecność kontuzjowanego Dusana Vlahovica Milik dostał szansę od początku - wrócił do gry po zawieszeniu za czerwoną kartkę. Prawie 30-letni napastnik rozegrał całe spotkanie i niemal od początku był aktywny, "szukał" gola. Bardzo bliski powodzenia był w 29. minucie, ale po mocnym podaniu z lewej strony, stojąc tuż przed bramką, nie trafił w piłkę. To była doskonała sytuacja do wyrównania.
CO ZA PUDŁO 🇵🇱 ARKADIUSZA MILIKA! 😱
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 12, 2024
Polak nie trafił do bramki w takiej sytuacji! 🫣👇 #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/tAobV3C0qb
Kolejną dogodną okazję Milik zmarnował w 42. minucie - jego mocne uderzenie piłki głową w środek bramki obronił golkiper gości Maduka Okoye. W 60. minucie reprezentant Polski wreszcie trafił do siatki, ale... sędzia nie uznał tego trafienia. Okazało się bowiem, że chwilę wcześniej piłka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Federico Chiesy minęła całym obwodem końcową linię boiska.
Do końca wynik się nie zmienił. W tabeli Juventus pozostał na drugim miejscu. Ma 53 punkty i traci aż siedem do Interu Mediolan, na dodatek lider rozegrał jedno spotkanie mniej. Natomiast piłkarze Udinese awansowali na 15. pozycję - 22 pkt.