Zbigniew Boniek rozmawiał z prezesem francuskiej federacji i jest przekonany, że Arkadiusz Milik jednak będzie mógł zagrać w spotkaniu Polski z Anglią w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata. Prezes PZPN jest również dobrej myśli, jeżeli chodzi o występ na Wembley Roberta Lewandowskiego, ale w tym wypadku dużo zależy od obostrzeń sanitarnych w Niemczech.
W środowy wieczór Ligue 1 wydała komunikat z którego wynikało, że występ Arkadiusza Milika w meczu z Anglią jest wykluczony. Francuskie władze piłkarskie uznały bowiem, że zagraniczni piłkarze występujący w tamtejszych klubach nie mogą być powołani na spotkania reprezentacji rozgrywane poza obszarem Unii Europejskiej. Prezes PZPN zapewnia jednak, że Milik będzie do dyspozycji selekcjonera Paulo Sousy na Wembley.
Rozmawiałem dziś z prezesem francuskiej federacji Noelem le Graetem. Powiedział mi, jakie dokumenty musimy przygotować i jakich warunków przestrzegać, żeby Milik mógł grać w Londynie. Obostrzenia wprowadzane przez francuskie kluby mają zabezpieczyć przede wszystkich tych piłkarzy, którzy mieli grać w Afryce eliminacje Pucharu Narodów
- wyjaśnił Zbigniew Boniek w rozmowie z Dariuszem Wołowskim z portalu "Interia.pl".
Boniek odniósł się również do kwestii ewentualnej absencji na Wembley piłkarzy występujących w Bundeslidze - a przede wszystkim Roberta Lewandowskiego.
Można Lewandowskiemu wyrobić paszport dyplomatyczny. Wtedy obostrzenia nie będą go dotyczyły. Oczywiście żartuję. Chcę tylko powtórzyć: czasy są ciężkie. Z wieloma problemami, które przynosi pandemia, nie mieliśmy wcześniej do czynienia. Trzeba wymyślać rozwiązania, nie łamiąc prawa. Mam nadzieję, że te rozwiązania do czasu meczu na Wembley znajdziemy.
Prezes PZPN podkreślił, że w pierwszej kolejności istotne jest osiągnięcie dobrych wyników w spotkaniach z Węgrami i Andorą, które poprzedzą eliminacyjny mecz na Wembley.