Po rejteradzie Paulo Sousy do Flamengo w PZPN trwają poszukiwania następcy Portugalczyka. Prezes Cezary Kulesza rozmawiał już z kilkoma kandydatami, spotkał się między innymi z Włochem - Fabio Cannavaro. Faworytem do objęcia posady selekcjonera Biało-czerwonych wydaje się jednak Adam Nawałka, który już prowadził kadrę podczas Euro 2016 i piłkarskiego mundialu w Rosji. Kandydaturę Nawałki popiera Antoni Piechniczek.
Doświadczony szkoleniowiec, który polskich piłkarzy doprowadził do trzeciego miejsca na świecie w 1982 roku idzie dalej. Piechniczek uważa, że Biało-czerwonych może prowadzić tylko rodak.
Władze naszego futbolu powinny puścić w świat jasny przekaz: nie mamy nic przeciwko pracy obcokrajowców w klubach, ale w ciągu najbliższych 20 lat selekcjonerem Biało-Czerwonych może być tylko Polak! Myślę, że każdy kibic, który czuje się patriotą – a pewnie czuje się nim każdy z nich – przyjąłby taką deklarację z uczuciem ulgi
- stwierdził Piechniczek w rozmowie z Super Expressem.
Nowego szkoleniowca polskiej kadry poznamy zapewne 19. stycznia przy okazji zjazdu PZPN. Biało-czerwonych już w marcu natomiast czekają baraże decydujące o udziale w mundialu w Katarze. Pierwszym rywalem naszych piłkarzy będzie Rosja, w przypadku zwycięstwa w decydującym meczu w Warszawie zmierzą się z Czechami lub Szwecją.