Uzasadnienie werdyktu UEFA nie pozostawia wątpliwości. To właśnie Michał Pazdan jest jednym z największych objawień Euro 2016.- Melduję się w hotelu. Bluza z kapturem, szerokie spodnie, łysa głowa... Nie wyglądałem szczególnie wyjściowo. Mówię w recepcji: „Przyjechałem na zgrupowanie reprezentacji”. Gościowi mało oczy nie wyskoczyły z orbit, wziął mnie za żartownisia. Poprosił ochroniarza, aby wyrzucił mnie z hotelu. Dopiero, gdy pokazałem mu dowód osobisty, uwierzył i przepraszał mnie ze trzy razy. Tomek Hajto zawsze się z tego śmiał – relacjonował całe zajście Michał Pazdan w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego”.
- Skromny środkowy obrońca kończył Euro jako bohater narodowy po tym, jak pomógł drużynie zachować czyste konto w trzech meczach grupy C, przede wszystkim z Niemcami – czytamy na stronie uefa.com.