Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Portugalczycy bójcie się. Kulisy przygotowań biało-czerwonych do walki w ćwierćfinale Euro 2016

Dziś polscy piłkarze przenoszą się do Marsylii, gdzie jutro czeka ich mecz ćwierćfinałowy. Tymczasem zaglądamy za kulisy życia polskiej reprezentacji na Euro 2016.

Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Tomasz Hamrat/Gazeta Polska
Dziś polscy piłkarze przenoszą się do Marsylii, gdzie jutro czeka ich mecz ćwierćfinałowy. Tymczasem zaglądamy za kulisy życia polskiej reprezentacji na Euro 2016. Jak piłkarze przygotowują się do spotkania z Portugalią? Specjalnie dla czytelników portalu niezalezna.pl publikujemy film ukazujący kadrę Nawałki od kulis. Polacy wiedzą, jak grać z Portugalczykami. Udowodnili to nie tylko w ostatnich trzech meczach międzypaństwowych, ale głównie w piłce klubowej. Pepe i Cristiano Ronaldo na pewno nie wspominają zbyt dobrze Roberta Lewandowskiego, Kuby Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka, którzy w barwach Borussii Dortmund znokautowali ich Real Madryt.

W kwietniu 2013 r. Lewandowski przeszedł do historii futbolu, strzelając Realowi cztery gole w wygranym 4:1 spotkaniu Borussii z Realem. Pepe dwoił się i troił, ale nie potrafił powstrzymać naszego napastnika. Z kolei Cristiano Ronaldo na lewej stronie boiska toczył zacięte boje z Błaszczykowskim i Piszczkiem. Swoją bramkę wprawdzie zdobył, ale nie zapobiegł klęsce swojej drużyny. W rewanżowym meczu Cristiano gola już nie strzelił, jego drużyna przegrała 0:2 i nie awansowała do finału Ligi Mistrzów.

Przeciwko reprezentacji Polski Ronaldo grał już trzy razy, raz strzelił nam gola w 2007 r., ale w meczu, w którym zremisowaliśmy na wyjeździe 2:2, dzięki temu wywalczyliśmy pierwsze miejsce w swojej grupie eliminacji do Euro 2008. Wcześniej Cristiano był uczestnikiem spotkania w Chorzowie, które wygraliśmy 2:1 po dwóch golach Ebiego Smolarka, a później zagrał na otwarciu Stadionu Narodowego w Warszawie, kiedy w lutym 2012 r. zremisowaliśmy 0:0.

Nasze obawy przed meczem dotyczą głównie Cristiano. I trudno się dziwić. Miał on bowiem udział w 80 proc. bramek, które we Francji zdobyli Portugalczycy, a i tak jest krytykowany. Nasi rywale z kolei obawiają się najbardziej Lewandowskiego, który na razie nie ma na Euro ani gola, ani asysty. Jest za to liderem klasyfikacji najczęściej faulowanych graczy – na ziemi leżał po nieprzepisowych zagraniach aż 16 razy, podczas gdy Ronaldo „tylko” dziewięć. Co ciekawe, drugim najczęściej faulowanym piłkarzem na mistrzostwach też jest Polak – Grzegorz Krychowiak – 14 razy.

Wczoraj w La Baule Polacy odbyli swój jedyny poważny trening przed czwartkowym meczem. Dziś czeka ich podróż do Marsylii i wieczorne zajęcia na Stade Velodrome. Jacek Jaroszyński, lekarz Polaków, cieszy się, że wszyscy nasi piłkarze są zdrowi, poza Wojciechem Szczęsnym, który nadal odczuwa skutki kontuzji po meczu z Irlandią Północną.

ZOBACZ FILM:


Portugalczycy, którzy do meczu przygotowują się w podparyskim Marcouissis, najbardziej obawiają się naszej twardej i skutecznej obrony. Wspominał o tym na wczorajszej konferencji Nani.

– Wiemy, że oprócz Lewandowskiego polski zespół ma innych świetnych zawodników – powiedział skrzydłowy Fenerbahce Stambuł. – Nie możemy patrzeć na indywidualności, ale na drużynę jako całość. W polskim zespole jest wielu piłkarzy, którzy mogą przesądzić o losach spot­kania. Jeśli będziemy kontrolowali każdy kawałek boiska, to mamy większe szanse na korzystny wynik, niż gdybyśmy kontrolowali jednego zawodnika. Oglądałem spot­kanie Polaków z Niemcami. To był świetny, ale również bardzo trudny mecz. Kiedy zobaczyłem, że polski zespół jest w stanie kontrolować fragmenty meczu, grając z mistrzami świata, to zdałem sobie sprawę, że musimy być ostrożni. Nie każda drużyna jest w stanie zagrać na tym poziomie z Niemcami. Polscy obrońcy pokazali, że są silni i bardzo skuteczni. Zaledwie jedna stracona bramka odzwierciedla ich klasę. Jednak musimy to zmienić i ich przełamać. Stworzymy im wiele problemów i strzelimy bramki – odważnie zapowiedział Portugalczyk.


Wczoraj pierwszy z polskich piłkarzy sfinalizował swój transfer. Kamil Glik podpisał pięcioletni kontrakt z AS Monaco. Będzie zarabiał 2 mln euro rocznie, a jego klub Torino zarobi 11 mln euro. W tej chwili jest to rekordowa kwota, jaką kiedykolwiek zapłacono za polskiego piłkarza

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Portugalia #mecz #Robert Lewandowski #piłka nożna #Polska #Euro 2016

Artur Szczepanik