Napoli nie wygrało meczu od 23. października. "La Gazzetta dello Sport" sytuację w klubie nazywa piekłem. Trener Carlo Ancelotti dostał ultimatum. Jeżeli wicemistrz piłkarskiej Serie A nie wygra spotkania z Udinese 60-latek zostanie zwolniony. Jego następcą miałby zostać Gennaro Gattuso.
Napoli jest dopiero na siódmej pozycji w tabli. Nie odpowiada to ambitnemu właścicielowi klubu. Aurelio De Laurentiis miał zapowiedzieć Carlo Ancelottiemu, że brak zwycięstwa w sobotnim meczu z Udinese będzie dla utytułowanego szkoleniowca oznaczać koniec pracy. Na następce jest kreowany Gennaro Gattuso, który w ubiegłym sezonie prowadził AC Milan. Były reprezentant Włoch nie odniósł jednak na San Siro wielkich sukcesów i został w lipcu zwolniony.
Carlo Ancelotti jest jeszcze trenerem Napoli, ale to może się zmienić po najbliższym meczu. Włoch mógłby wkrótce trafić do Arsenalu. Jego miejsce w Neapolu ma zająć Gennaro Gattuso
Rumours are already flying over who might take Unai Emery's place long-term.
— BBC Sport (@BBCSport) November 29, 2019
Carlo Ancelotti is allegedly being eyed up for the top job at #Arsenal ?
More ➡ https://t.co/yNZp1YY6va pic.twitter.com/DbYoLk7KRj
W Napoli konflikt między władzami klubu, trenerem, piłkarzami i kibicami narasta przynajmniej od początku listopada. Szef klubu najpierw był poróżniony z Ancelottim, a potem skrytykował również dwóch piłkarzy, z którymi solidarni postanowili być pozostali gracze. W konflikt wmieszali się kibice niezadowoleni z wyników klubu. Miejscowi fani włamali się do domu jednego z piłkarzy - Allana i zdemolowali go, by zmotywować zawodników do lepszej gry.