Eduardo da Silva i Domagoj Antolić to pierwsi piłkarze, którzy zimą związali się z Legią. Brazylijczyk z chorwackim paszportem podpisał z mistrzami Polski roczny kontrakt, Antolić parafował trzyletnią umowę. - Zmieniłem klub, bo potrzebowałem nowego wyzwania - mówi Chorwat.
Legia pozyskała dwóch nowych piłkarzy, ale to jeszcze nie koniec wzmocnień. W piątek umowę podpisze Czarnogórzec Marko Vesović, Wojskowi monitorują też rynek francuski - w kręgu ich zainteresowań znajdują się dwaj środkowi obrońcy i doświadczony lewoskrzydłowy. Wiele zależy od tego, czy z klubu odejdą Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk. Pierwszy sam chce zmienić klub, jednak w jego kontrakcie widnieje klauzula w wysokości 2,5 mln euro. Z kolei z "Jędzy" Legia chętnie by zrezygnowała, bo zarabia on ogromne pieniądze (800 tys. euro rocznie), ale ciężko będzie znaleźć klub, który zaproponuje mu lepszą pensję.
- To na razie tylko część obrazka - dwóch zawodników, których pozyskaliśmy, bo prezentują bardzo wysoki poziom i są w stanie pomóc nam w realizacji celów i osiąganiu sukcesów. Podczas kolejnych okienek transferowych przekonacie się, że będziemy ściągać graczy z różnych źródeł, nie tylko Bałkanów. Interesują nas oczywiście Polacy i to od polskiego rynku rozpoczęliśmy poszukiwania, ale wielu zawodników nie było dostępnych, a stawiane nam wymagania finansowe często są zbyt wysokie - tłumaczy dyrektor techniczny Legii Ivan Kepcija.
Antolić, który całą dotychczasową karierę spędził w Chorwacji, przyznaje, że od dawna myślał o zmianie. - Potrzebowałem nowego wyzwania. Legia to wielki klub z rzeszą fanów - myślę, że to będzie dla mnie impuls, który pozwoli mi wejść na wyższy poziom. Ambicje tu są wielkie, a ja to kocham - mówi.
Legia zdecydowała się podpisać roczny kontrakt z Eduardo, który lata świetności ma już za sobą. W Warszawie uważają jednak, że piłkarz, który w lutym skończy 35 lat, wciąż ma potencjał, by zostać gwiazdą Ekstraklasy. - Zdecydowałem się związać z Legią, bo to klub z wielkimi tradycjami, najlepszy w Polsce i znany w Europie. Jestem głodny sukcesów i gry, zawsze chciałem występować w tego typu zespołach. Już od 15. roku życia znam trenera Romeo Jozaka, mamy szansę stworzyć razem projekt, który odniesie sukces. Interesuje mnie tylko pierwsze miejsce w tabeli. Myślę, że decydując się na transfer do Warszawy, podjąłem dobrą decyzję. Wszystko poszło bardzo szybko - podsumowuje snajper.