Na niespełna dwie minuty przed końcem hokeiści Philadelphia Flyers przegrywali 1:3 z New Jersey Devils, ale to był dopiero początek emocji. W ciągu 22 sekund Claude Giroux zdobył dwa gole i doprowadził do dogrywki. Ostatecznie "Lotnicy" wygrali po karnych 4:3 mecz ligi NHL.
Kiedy w 50. minucie Pavel Zach wyprowadził "Diabły" na prowadzenie 3:1 wydawało się, że losy spotkania zostały rozstrzygnięte. Czas upływał, a wynik się nie zmieniał. W ostatniej chwili sprawy w swoje ręce wziął 33-letni Giroux. Wpisał się na listę strzelców dwukrotnie w 59. minucie.
Giroux wyprzedził Briana Proppa i zajmuje obecnie trzecie miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej klubu Flyers - 850 punktów. Przed nim są tylko Bobby Clarke 1210 pkt i Bill Barber 883. W dogrywce goli nie było, więc decydujące okazały się karne. Giroux był jednym z tych zawodników, którzy posłali krążek do siatki. O sukcesie Flyers przesądził jednak Kevin Hayes.
Zespół Devils przedłużył serię spotkań bez zwycięstwa do 10. Ostatni raz triumfował 8 kwietnia - 6:3 na wyjeździe z Buffalo Sabres.