Pandemia koronawirusa przyćmiła jeden z najważniejszych meczów piłkarskich roku. Najbliższe El Clasico będzie najdziwniejsze w historii - mówią zgodnie hiszpańscy komentatorzy przed sobotnim spotkaniem FC Barcelony z Realem Madryt w La Liga.
Wydawany w Barcelonie dziennik “La Vanguardia” twierdzi, że epidemia Covid-19 przyćmiła całkowicie tegoroczny pojedynek Dumy Katalonii z Realem. Gazeta w piątek publikuje wywiad z Gerardem Pique, który potwierdza niezdrową atmosferę w klubie oraz brak zaufania pomiędzy zawodnikami a kierownictwem "Dumy Katalonii". Piłkarz nie ukrywa żalu do włodarzy klubu i nie przebiera w słowach zarzucając nielojalność dyrekcji.
To barbarzyństwo, że władze klubu wydały pieniądze na to, aby nas krytykować
- powiedział kataloński obrońca, zarzucając dyrekcji FC Barcelony, że wynajęła ona spółkę marketingową do szkalowania w mediach społecznościowych dobrego imienia graczy tego klubu, w tym Lionela Messiego.
Media sceptycznie oceniają perspektywę sobotniego występ argentyńskiego napastnika w klasyku. Twierdzą, że konflikt z władzami klubu oraz trudności w jego opuszczeniu mogły przyczynić się do słabszej postawy Messiego w lidze hiszpańskiej. Odnotowują, że w dotychczasowych czterech ligowych spotkaniach zdobył zaledwie jednego gola.
🇧🇷⚽✨ ¡@Ronaldo, 'O fenômeno'!
— Real Madrid C.F. (@realmadrid) October 23, 2020
🆚 @FCBarcelona_es
🗓 #ElClásico 2005/06
🏆 @LaLiga@futbolmahou | #ElSaborQueNosUne pic.twitter.com/pHCzD6EA3q
Tymczasem dla komentatorów rozgłośni Cadena Ser słaby występ Realu Madryt w środowym pojedynku Ligi Mistrzów, w którym przed własną publicznością uległ Szachtarowi Donieck, może działać motywująco na sobotni przebieg meczu w Barcelonie. Radiowcy spodziewają się, że ekipa ze stolicy będzie chciała się zrehabilitować za blamaż w LE. Snują też prognozy dotyczące ewentualnej porażki “Królewskich”.
Trener Zinedine Zidane na zawsze pozostanie wielką postacią w historii klubu, ale ewentualna porażka z Barceloną oraz słabe występy jego podopiecznych w kolejnych meczach mogą sprawić, że pożegna się niebawem ze swoją posadą
- podsumowała hiszpańska rozgłośnia.