Sześciokrotny mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton skrytykował władze serii wyścigowej za milczenie w sprawie zabójstwa George'a Floyda. Brytyjski kierowca, podobnie jak legendarny koszykarz ligi NBA Michael Jordan, zachęca do pokojowych protestów.
Śmierć Floyda w Minneapolis wywołała falę oburzenia i gwałtownych protestów w Stanach Zjednoczonych. Hamilton, pierwszy czarnoskóry mistrz świata Formuły 1, który sporo czasu spędza w USA, na Instagramie ocenił to, co się wydarzyło w USA:
Widzę tych z was, którzy milczą. Niektórzy z was są największymi gwiazdami, ale milczycie pośród niesprawiedliwości.
Since Hamilton's post, a handful of his fellow F1 drivers have shared their thoughts on the situation in the US, writes @johnwesterby https://t.co/pA534xe6Gz
— Times Sport (@TimesSport) June 1, 2020
Hamilton dodał, że popiera protesty, ale nie popiera fali przemocy, jaka rozlała się po Stanach Zjednoczonych.
Nie stoję przy tych, którzy plądrują i podpalają budynki. Jestem z tymi, którzy protestują pokojowo. Nie może być pokoju, dopóki nasi, tak zwani przywódcy, nie dokonają zmian. Takich, aby niewinni ludzie nigdzie nie ginęli na ulicach.
Michael Jordan says he's "deeply saddened, truly pained and plain angry" after the death of George Floyd in Minneapolis.
— BBC Sport (@BBCSport) June 1, 2020
He's one of a number of sports stars adding their voice to worldwide protests against racism: https://t.co/Bc6eyjA0bz pic.twitter.com/rH9dF9ntL2
W bardzo podobnym tonie wypowiedział się na Twitterze Jordan. Słynny koszykarz zwrócił uwagę na szersze problem brutalności policji wobec ciemnoskórych w USA.
Jestem głęboko zasmucony, naprawdę zmartwiony i po prostu zły. Dostrzegam i odczuwam ból, oburzenie oraz frustrację wszystkich. Popieram tych, którzy wskazują zakorzeniony rasizm i przemoc wobec osób o innym kolorze skóry w naszym kraju. Mamy już tego dość.
Jak dodał, wspólny głos protestujących pokazuje siłę i jedność w tej sprawie. Zachęcił, by działania miały formę pokojową, która przyniesie trwałe zmiany.
Musimy się nawzajem słuchać, okazywać współczucie i empatię oraz nigdy nie odwracać się w przypadku bezsensownej brutalności. Musimy kontynuować pokojowe wyrażanie sprzeciwu wobec niesprawiedliwości i domagać się odpowiedzialności. Nasz zjednoczony głos musi wywierać presję na naszych liderów, aby zmienili nasze prawa. W przeciwnym razie musimy wykorzystać nasz głos, aby wprowadzić zmiany systemowe. Każdy z nas musi stanowić element rozwiązania i musimy współpracować, by zapewnić wszystkim sprawiedliwość.
Zarzewiem protestów, które rozgorzały w kilkudziesięciu amerykańskich miastach, stała się sprawa 46-letniego czarnoskórego George'a Floyda, który zmarł w wyniku brutalnego zatrzymania przez policję.