Były bramkarz Realu Madryt i Liverpoolu Jerzy Dudek w swoje biografii poświęcił trochę miejsca największym gwiazdom piłki nożnej. Leo Messiego ocenił jako fałszywego, a Cristiano Ronaldo - aroganckiego.
Jerzy Dudek miał bogatą karierę piłkarską. Grał z największymi i przeciwko największym. W 2005 roku Polak był bohaterem finału Ligi Mistrzów. Liverpool z Dudkiem w bramce odwrócił wtedy po szalonym spotkaniu losy meczu i wygrał puchar po dogrywce i konkursie rzutów karnych.
Teraz Jerzy Dudek w swojej biografii „The Big Pole In Our Goal“ ("Wielki Polak w naszej bramce") poświęcił kilka zdań gigantom futbolu.
Leo Messi jest według byłego piłkarza Realu Madryt fałszywym prowokatorem.
Tak jak wszyscy - na czele z trenerem Pepem Guardiolą - w Barcelonie. Oni chcieli tylko prowokować i czasem dochodzili w tym do perfekcji. Widziałem tego Messiego. Obraził Pepe i Sergio Ramosa w tak bezwstydny sposób, którego nikt by się nie spodziewał po kimś wyglądającym na tak spokojnego.
Dudek napisał również o Cristiano Ronaldo z którym wspólnie grał w barwach "Królewskich".
Cristiano jest arogancki, ale w głębi duszy to szczery facet. Trochę jak Raul jest skupiony na sobie. Obsesyjnie skoncentrowany na sukcesie i rywalizacji. Wolałby raczej by drużyna wygrała 2:1 po jego golach niż 5:0 po bramkach jego kolegów.
Jerzy Dudek był bohaterem finału Ligi Mistrzów pomiędzy Liverpoolem i AC Milan. Skrót spotkania do obejrzenia w YouTube: