Wypadek i żmudna rehabilitacja, choroba żony, własne problemy zdrowotne, śmierć dwóch synów... Ryszard Szurkowski był człowiekiem, którego los nie oszczędzał. Ostatnie miesiące były dla niego niezwykle trudne - pochował swojego 26-letniego syna, w dodatku sam ciężko zachorował. Swój życiowy wyścig zakończył 1 lutego 2021 roku.
W wieku 75 lat w poniedziałek rano zmarł Ryszard Szurkowski, najbardziej utytułowany polski kolarz w historii. Jak przekazała jego żona, jeden z najwybitniejszych polskich sportowców zmarł w szpitalu w Radomiu.
Legendarny kolarz mocno cenił swoją prywatność. Wiadomo jedynie, że był trzykrotnie żonaty, doczekał się także dwóch synów - Norberta i Wiktora. Rzadko jednak wypowiadał się publicznie o rodzinie. Pozostał skromnym, zawsze uśmiechniętym i pełnym optymizmu człowiekiem. Takim zapamiętają go kibice, choć w życiu pana Ryszarda nie brakowało trudnych momentów.
Jak już pisaliśmy w Niezalezna.pl, w 2001 roku Ryszard Szurkowski stracił syna Norberta. 31-latek zginął w zamachu terrorystycznym w Stanach Zjednoczonych, gdy porwany przez zamachowców samolot uderzył w wieżę World Trade Center. Norbert Szurkowski zajmował się wówczas drobnym remontem w jednym z biur. Jego ciała nigdy nie odnaleziono.
W czerwcu 2018 roku Szurkowski uległ wypadkowi podczas wyścigu kolarskiego weteranów. Przeszedł kilka operacji, od tego czasu jeździł na wózku inwalidzkim. Mimo to nie tracił optymizmu i wiary w to, że uda się stanąć na nogi. Podczas nielicznych wywiadów uśmiechał się, był nastawiony pozytywnie do życia:
W mediach głośno było również o chorobie żony Ryszarda Szurkowskiego. - Miałam mięsaka pod kolanem. Wycięto mi go. Miało być lepiej, ale pojawiły się poważne problemy, bo czterdziesto centymetrowa blizna jaka została po operacji, wtopiła się w nerwy. Było już bardzo źle - o włos od amputacji nogi - mówiła małżonka kolarza w rozmowie z "Super Expressem". Wciąż mogła liczyć na wsparcie męża.
- Życie jest dosyć trudne i czasami brutalne. Z tym trzeba sobie radzić. Żona twarda dziewczyna i mam nadzieję, że sobie poradzimy
- stwierdził Szurkowski w 2019 roku w "Dzień Dobry TVN".
W ostatnich miesiącach życia kolarz sam zmagał się z chorobą nowotworową. W dodatku w sierpniu 2020 roku przeżył kolejną rodzinną tragedię. Zmarł jego drugi syn, Wiktor - miał 26 lat.
Wiktor Szurkowski spoczywa na Cmentarzu Komunalnym w Ostrołęce razem w mogile z dziadkami Kowalczykami. Zmarł 21.08.2020 roku, a Ryszard Szurkowski w dzień pogrzebu (już na wózku) uczestniczył w pochówku swojego drugiego, 26-cio letniego syna Wiktora właśnie w Ostrołęce
- napisano facebookowym profilu "Historia kolarstwa ostrołęckiego - kolekcja KK 24h". Wieść o śmierci drugiego syna Ryszarda Szurkowskiego była trzymana w ścisłej tajemnicy aż do dziś.