Kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa lider Liverpool pokonał u siebie Southampton 4:0 w 25. kolejce angielskiej Premier League. W ekipie gości cały mecz rozegrał Jan Bednarek. "The Reds" mają aż 22 punkty przewagi nad drugim Manchsterem City, który wystąpi w niedzielę.
Dwie bramki dla podopiecznych Juergena Kloppa zdobył Egipcjanin Mohamed Salah, a do siatki rywali trafili także Alex Oxlade-Chamberlain i Jordan Henderson. Gospodarzom w odniesieniu wysokiego zwycięstwa nie przeszkodził brak kontuzjowanego Senegalczyka Sadio Mane. Końcowy wynik wskazuje na łatwą przeprawę "The Reds", ale do 60. minuty utrzymywał się wynik 1:0.
To było trudne spotkanie, szczególnie w pierwszej połowie. Rywale są dobrą drużyną, w formie
- przyznał Henderson.
Z postawy drużyny w pierwszej połowie nie był zadowolony trener Jurgen Klopp:
Rywale oddali zbyt dużo strzałów na bramkę i musieliśmy to zmienić w drugiej części gry.
Liverpool bez litości dla Southampton. Święci z Jane Bednarkiem zainkasowali na Anfield cztery bramki.
To 24. wygrana Liverpoolu w obecnym sezonie ligowym (ma również jeden remis). Natomiast jeżeli chodzi o mecze u siebie w Premier League, "The Reds" odnieśli 20. zwycięstwo z rzędu, licząc z poprzednim sezonem - w ten sposób wyrównali rekord Manchesteru City z okresu od marca 2011 do marca 2012 roku. W tabeli drużyna Kloppa ma 73 punkty i aż o 22 wyprzedza wicelidera Manchester City, który w niedzielę w ciekawie zapowiadającym się spotkaniu zagra na wyjeździe z Tottenhamem Hotspur.
Kibice Liverpoolu czekają na mistrzowski tytuł od 1990 roku i jeżeli nie zdarzy się nic sensacyjnego, będą mogli świętować jeszcze przed zakończeniem rozgrywek.