Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Kolejna kompromitacja w Dausze. Nowinka techniczna mocno krytykowana przez lekkoatletów

Mistrzostwa w Katarze są na razie serią mniejszych i większych kompromitacji organizatorów. Grzyb na ścianach i smród w hotelach. Kłopoty z wyżywieniem. Ekstremalne warunki pogodowe i małe zainteresowanie miejscowych kibiców. Teraz w ogniu krytyki znalazła się nowinka techniczna. Kamery na blokach startowych, to nie był dobry pomysł IAAF - zgodnie mówią wszystkie lekkoatletki. Organizatorzy chcieli w ten sposób przybliżyć moment startu, ale wzbudziło to wiele kontrowersji.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
pixabay

Myślę, że takich rzeczy nie powinno być. To jest nie tylko krępujące, ale i narusza intymność. Mam nadzieję, że czegoś takiego już nie będzie

- skomentowała mistrzyni Europy na 400 m Justyna Święty-Ersetic. Podobnego zdania jest jej koleżanka z bieżni Iga Baumgart-Witan:

Oczywiście tych kamer nie czujemy. Ale prawda jest taka, że ujęcia są bardzo niekorzystne dla zawodników. Nawet najpiękniejsza kobieta wygląda źle. A już na pewno nie jest to komfortowe dla startującego i mam nadzieję, że mojego krocza akurat nie pokazywali w telewizji.

Kontrowersyjne kamery są powszechnie krytykowane przez lekkoatletki

Polki nie są jedynymi zawodniczkami, które mocno skrytykowały pomysł IAAF. Oficjalny protest został złożony przez niemiecką federację. IAAF go uwzględnił i obiecał, że nie będzie pokazywał żadnych zdjęć zrobionych przed wejściem zawodników do bloków. Czyli takich, które mogłyby w jakiś sposób naruszyć intymność sportowców.

Pomysł został zaczerpnięty z innych dyscyplin sportu, takich jak chociażby skoki narciarskie, gdzie kamery są umieszczane także na kaskach przedskoczków. IAAF chciał, by takie ujęcia jeszcze bardziej pokazywały emocje i zbliżyły kibiców do sportowców. W mistrzostwach świata w Dausze umieszczone są one w biegach sprinterskich i płotkarskich.

Impreza w Katarze na razie nie jest udana organizacyjnie. Powszechnie krytykowane były warunki zakwaterowania sportowców i ekstremalne warunki pogodowe w jakich rywalizowali lekkoatleci w konkurencjach wytrzymałościowych jak maraton czy chód na 50 km. Do długiej listy zarzutów dochodzi również nikłe zainteresowanie kibiców. Trybuny Stadionu Chalifa często świecą pustkami - na poprzednich mistrzostwach w Londynie wyglądało to zupełnie inaczej.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#mistrzostwa świata w Dausze #Justyna Święty-Ersetic #IAAF #lekkoatletyka

redakcja