Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Legia? Będzie się działo

- Do pierwszego stycznia trzeba wytrzymać. Potem będzie się trochę działo. Przyrzekam - tak zimowe okno transferowe zapowiedział na Twitterze prezes Legii Dariusz Mioduski. Do Warszawy mają trafić głównie piłkarze z Bałkanów, choć na giełdę transferową wskakują coraz to nowe nazwiska. 

Kto poza Guilherme odejdzie z Legii?
Kto poza Guilherme odejdzie z Legii?
Tomasz Hamrat/ Gazeta Polska

Najbliżej transferu jest Marko Vesović, który porozumiał się z Legią w sprawie kontraktu. Czarnogórzec wkrótce ma zostać zaprezentowany kibicom - Wojskowi czekają jedynie na zielone światło od władz HNK Rijeka, które początkowo zamierzały blokować transfer. Prezes Damir Misković pogodził się już jednak ze stratą 26-letniego pomocnika, który przy Łazienkowskiej ma zastąpić Guilherme. Vesović będzie kosztował Legię około 500 tysięcy euro.

O krok od przejścia do Legii jest także kapitan Dinama Zagrzeb Domagoj Antolić, którego doskonale zna trener legionistów Romeo Jozak. 27-letni Chorwat gra w Zagrzebiu na pozycji defensywnego pomocnika, jednak w razie potrzeby można ustawiać go także wyżej, w środku pola. - W grę wchodzi nie tylko Legia, bo zainteresowane są nim także inne kluby, ale w najbliższych dniach podpisze on prawdopodobnie umowę z polskim klubem - przyznał Mirko Barsić, trener Dinama. Choć serwis Transfermarkt wycenia Antolicia na dwa miliony euro, cena wynegocjowana przez Legię wyniesie około 400 tys. euro. Dinamo nie zamierza robić piłkarzowi problemów i blokować finansowo transferu, mimo że jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2020 roku. Antolić całą dotychczasową karierę spędził w Chorwacji, w Dinamo grał regularnie od ponad czterech lat, od trzech sezonów gra z kapitańską opaską - obie strony zgodnie uznały, że to dobry czas na zmiany.

Legia sonduje też możliwość wypożyczenia z opcją pierwokupu Yacouba Sylli. Pomocnik francuskiego Rennes rundę jesienną spędził w Panathinaikosie Ateny, ale Greków nie stać na dalsze utrzymywanie zawodnika, który nie przebił się do pierwszego składu. 34-krotny reprezentant Mali ma francuski paszport, a w piłkarskim CV grę w takich klubach jak Clermont, Aston Villa czy Montpellier. Na giełdę transferową wpadły też inne nazwiska potencjalnych kandydatów do gry w Warszawie. Według czeskich mediów Legia interesuje się łotewskim napastnikiem Davisem Ikaunieksem, którego chętnie widziałyby w swoich szeregach także Sparta i Slavia Praga. 23-latek gra obecnie w FC Jihlava, w barwach którego jesienią strzelił pięć goli i zanotował trzy asysty. "Super Express" wskazuje z kolei na pomocnika PAOK-u Saloniki, Ergysa Kace. 24-letni pomocnik był w składzie reprezentacji Albanii podczas Euro 2016.

Żeby mieć pieniądze na wzmocnienia, trzeba jednak kogoś sprzedać. Legia chętnie pozbyłaby się Artura Jędrzejczyka, który zarabia w Warszawie ogromne jak na polskie warunki pieniądze - 800 tys. euro rocznie. "Jędza" nie spełnił pokładanych w nim nadziei - nie stał się liderem zespołu, a jesienią grał mało z uwagi na kontuzje. Obrońcą reprezentacji Polski jest ponoć zainteresowany turecki Sivasspor, który proponuje mu jeszcze wyższe zarobki niż ma w Legii. Żeby pozbyć się komina płacowego Wojskowi są w stanie sprzedać Jędrzejczyka za niewielką kwotę.
Wypożyczony ma zostać Daniel Chima Chukwu, któremu zarówno Legia, jak i menedżerowie, szukają nowego klubu. Nie jest to łatwe, bo Chukwu zarabia w Warszawie pół miliona euro rocznie. Zimą, po zaledwie półrocznym pobycie w Legii, odejść może także Armando Sadiku. Najdroższy, według słów prezesa Mioduskiego, piłkarz w historii klubu przegrał rywalizację z Jarosławem Niezgodą, a podobnie jak Chukwu pobiera wynagrodzenie w granicach 500 tys. euro. Tureckie media informują, że Sadiku może trafić do lidera tamtejszej Super Ligi - Medipol Basaksehir - gdzie dostałby kontrakt w wysokości 900 tys. euro. Legia chce za Albańczyka 1,5 mln euro.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie - dodatek mazowiecki

#transfery #Legia Warszawa

Małgorzata Chłopaś