W piątkowym meczu na szczycie piłkarskiej ekstraklasy liderująca Lechia pokonała na własnym stadionie trzeciego w tabeli Piasta 2:0. Gdańszczanie przerwali świetną serię gości, którzy wygrali pięć poprzednich ligowych spotkań, i powiększyli przewagę nad rywalami do 10 punktów. Pomimo porażki gliwiczanie zostawili po sobie dobre wrażenie.
Obie bramki dla gospodarzy zdobyli środkowi obrońcy po stałych fragmentach, Błażej Augustyn po rzucie rożnym i Michał Nalepa po rzucie wolnym.
Niewiele jednak brakowało, aby to Piast objął prowadzenie. W 3. minucie fatalny błąd popełnił Augustyn, ale przyjezdni nie wykorzystali szansy.
180 sekund później defensor Lechii w pełni się zrehabilitował za wcześniejszy kiks i po wrzutce z rogu Lukasa Haraslina oraz niezbyt udanym piąstkowaniu bramkarza gości Frantiska Placha ładnym uderzeniem z woleja z 17. metra zdobył bramkę.
Po stracie gola gliwiczanie osiągnęli nieznaczną przewagę, ale to biało-zieloni podwyższyli prowadzenie. W 33. minucie po faulu na Haraslinie i wrzutce z rzutu wolnego Filipa Mladenovica Nalepa z bliska skierował piłkę głową do siatki.
Zawodnicy Piasta przegrywali 0:2, ale na przerwę mogli zejść w lepszych nastrojach. W 42. min sam przed Dusanem Kuciakiem znalazł się Piotr Parzyszek, jednak golkiper Lechii wygrał ten pojedynek. Była to druga dobra interwencja Słowaka w pierwszej połowie, bowiem w 10. minucie obronił strzał z dystansu Tomasza Jodłowca.
Wracamy na drugą połowę, pamiętajcie o zakulisowej relacji z #LGDPIA na #Instagram!
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 29 marca 2019
? https://t.co/n4ZRxZWbHi pic.twitter.com/WqtTjzCOju
Druga część meczu rozpoczęła się od silnego uderzenia Daniela Łukasika, z którym poradził sobie Plach. Stroną dyktującą warunki gry nadal byli jednak goście, którzy powinni zdobyć kontaktową bramkę. O ogromnym pechu mógł jednak mówić w 52. minucie Parzyszek, po którego strzale z 12. metra piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką i wyszła w pole.
Jeszcze lepszą okazję Parzyszek zmarnował pięć minut później, kiedy nie potrafił skierować do siatki piłki odbitej przez Kuciaka po uderzeniu Jodłowca. A za chwilę w dogodnej sytuacji spudłował Jorge Felix.
Po przerwie podopieczni trenera Waldemara Fornalika prawie cały czas rozgrywali piłkę na połowie Lechii, jednak ich akcjom brakowało wykończenia i nie zdołali zmienić niekorzystnego wyniku. A w 90. minucie trzecią bramkę dla gdańszczan mógł zdobył Artur Sobiech, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Plachem. Z kolei w piątej minucie doliczonego czasu Kuciak w świetnym stylu obronił główkę Michala Papadopulosa.
W tym spotkaniu przeciwko sobie mieli okazje zagrać słowaccy golkiperzy i wychowankowie Żyliny, po dwóch stronach barykady znaleźli się także bracia bliźniacy Makowie, Michał w Lechii i Mateusz w Piaście.
.@LechiaGdanskSA zwycięża mecz nr 1⃣6⃣ w tym sezonie i pozostaje jedyną drużyną bez porażki u siebie! ✊
— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) 29 marca 2019
? #LGDPIA 2:0 pic.twitter.com/lmO7HEwL2T
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Błażej Augustyn (6), 2:0 Michał Nalepa (33-głową).