Jeremy Sochan w swoim piątym meczu w koszykarskiej lidze NBA grał 28 minut, najdłużej w sezonie, i zdobył dla San Antonio Spurs 12 punktów, trafiając m.in. dwie trójki. Jego drużyna przegrała jednak na wyjeździe z Minnesota Timberwolves 122:134. To druga porażka "Ostróg" w tym sezonie.
Jeremy Sochan rozegrał swój najdłuższy mecz w tym sezonie NBA. W 28 minut reprezentant Polski zdobył dla San Antonio Spurs 12 punktów, trafiając trzy z siedmiu rzutów za dwa, dwa z sześciu za trzy, miał też zbiórkę w ataku, dwie asysty, przechwyt, blok, stratę i trzy faule. Gdy przebywał na parkiecie, drużyna wygrała ten fragment dwoma punktami, co jest jedynym dodatnim wskaźnikiem plus/minus w ekipie trenera Gregga Popovicha.
Spurs, mający bilans trzech zwycięstw i dwóch porażek, zakończyli czteromeczową serię spotkań wyjazdowych. W nocy z piątku na sobotę polskiego czasu zmierzą się na własnym parkiecie z legitymującymi się takim samym dorobkiem Chicago Bulls (wygrali u siebie z Indiana Pacers 124:109), a po dwóch dniach, również w San Antonio, dojdzie do ich trzeciego w sezonie meczu z Timberwolves.