Koszykarze Oklahoma City Thunder popisali się niezwykłym wyczynem w starciu z Memphis Grizzlies. Odrobienie 29-punktowej straty to drugi największy "powrót" w play off. Rekord należy do Los Angeles Clippers, którzy 15 kwietnia 2019 zlikwidowali skutecznie 31-punktowy dystans w starciu z Golden State Warriors.
Odrobili straty i są blisko awansu
Lider "Grzmotów" Shai Gilgeous-Alexander zdobył 31 punktów, a Jalen Williams dodał 26. W drugiej połowie, kiedy goście rzucili się do odrabiania wysokiej straty (przegrywali 40:69), 23 ze swoich 24 pkt uzyskał Chet Holmgren.
Thunder pierwsze prowadzenie w meczu osiągnęli 100 sekund przed końcem czwartej kwarty, gdy po wykorzystanym rzucie wolnym przez Williamsa na tablicy wyników pokazało się 109:108. Ich skuteczna obrona sprawiła, że Grizzlies nie zdobyli punktów w ostatnich 4 minutach 51 sekundach gry.
W drugiej połowie odnaleźliśmy się na nowo w tym, kim jesteśmy i jak mamy grać. W pierwszej odsłonie kompletnie nie przypominaliśmy siebie. Gospodarze zaczęli świetnie, wyprowadzali jeden cios za drugim, ale nasza odpowiedź była naprawdę świetna
- przyznał trener ekipy z Oklahomy, Mark Daigneault.
Pewnym usprawiedliwieniem miejscowych był brak w drugiej połowie Ja Moranta, który pod koniec drugiej kwarty doznał kontuzji biodra. Do tego momentu zdobył 15 punktów. Fragment gry bez niego na boisku Grizzlies przegrali 31:63. Liderem pokonanych z dorobkiem 28 "oczek" był Scotty Pippen Jr.
Świetnie walczyliśmy przez 48 minut, ale przeciwko takiej drużynie, jak Thunder trzeba też zaprezentować więcej umiejętności koszykarskich
- przyznał tymczasowy szkoleniowiec Grizzlies, Fin Tuomas Iisalo.
Thunder już w sobotni wieczór czasu polskiego mogą się zameldować w drugiej rundzie play off. W drugim czwartkowym meczu na Zachodzie Los Angeles Clippers rozbili Denver Nuggets 117:83 i prowadzą w serii 2-1.