Milwaukee Bucks pokonali 131:101 w piątkowym meczu ligi NBA Detroit Pistons. To było ich 51. zwycięstwo w sezonie, które powinno zapewnić im na koniec drugą lokatę w Konferencji Wschodniej.
W ekipie Bucks dobre spotkanie rozegrał Grek Giannis Antetokounmpo. Na parkiecie spędził 28 minut, w tym czasie zdobył 30 pkt, miał 13 zbiórek i osiem asyst.
Giannis jest w doskonałej formie, to bardzo cieszy, zdobywa punkty na luzie. Gra zespołowo. Gdy zobaczy, że ktoś może być na lepszej pozycji strzeleckiej niż on sam, oddaje piłkę
- chwalił zawodnika trener Mike Budenholzer.
Nie udał się piątkowy pojedynek Cleveland Cavaliers, którzy przegrali 107:118 z Brooklyn Nets. Przed rozpoczęciem ostatniej kwarty zespół z Nowego Jorku przegrywał jeszcze 83:88, ale w końcówce zdecydowanie przyspieszył tempo, doskonale rzucali Kevin Durant i Kyrie Irving. Kwartę wygrali 35:19 i cały mecz 118:107. Durant uzyskał 36 pkt, Irving 18.
To był czwarty tych zespołów w tym sezonie. Nets triumfowali po raz trzeci, wyprzedzili Cavaliers w tabeli Konferencji Wschodniej i awansowali na siódmą lokatę.
Chicago Bulls doznali w piątkowym wieczór czwartej z rzędu porażki, ulegli 117:133 Charlotte Hornets. "Byki" przeżywają spory kryzys, po dwóch kwartach "Szerszenie" prowadziły mając ponad 30 pkt przewagi.
Zespół Phoenix Suns, który już wcześniej zapewnił sobie pierwsze miejsce w Konferencji Zachodniej, na finiszu sezonu zasadniczego nadal prezentuje dobrą formę. Wygrał w piątek z Utah Jazz 111:105, choć początkowo miał problemy. Ale w czwartej kwarcie zdominował rywali 36:13 i zapewnił sobie zwycięstwo.
Najlepiej w Phoenix wypadł Devin Booker - 33 pkt, Chris Paul dodał 16 pkt i 16 asyst. W ekipie Jazz, walczącej o utrzymanie piątej pozycji na Zachodzie, słabiej niż się spodziewano wypadł Donovan Mitchell, tylko 18 pkt.