Koszykarze Los Angeles Lakers pokonali Cleveland Cavaliers 128:99 w jednym z siedmiu poniedziałkowych meczów ligi NBA, odnosząc dziewiąte z rzędu zwycięstwo. 31 punktów byłej drużynie rzucił LeBron James.
James po raz pierwszy od 2014 rok zagrał przeciw Kevinowi Love, z którym przez cztery lata tworzył świetny duet w Cavaliers.
To nie było koleżeństwo. To było coś więcej, niczym braterstwo. Bardzo się cieszę, że mimo gry w różnych zespołach nasza relacja niewiele się zmieniła
- powiedział Love o stosunkach z obecnym gwiazdorem Lakers.
Lakers deklasują Cavaliers. LeBron James bohaterem meczu
Po odejściu Jamesa zespół z Cleveland nie odzyskał dawnego blasku i jest jednym z najsłabszych w lidze. W poniedziałek dotrzymywał kroku faworytowi rozgrywek przez dwie kwarty. Później na boisku całkowicie dominowali gospodarze. Zdobyli w tym czasie 81 punktów, co jest najlepszym wynikiem Lakers w jednej połowie od 33 lat.
Właśnie w trzeciej i czwartej kwarcie James zdobył 23 ze swoich 31 punktów. Zaliczył też osiem asyst. Z kolei inny weteran Dwight Howard uzyskał najwięcej w sezonie 21 pkt i dodał 15 zbiórek. Liderem pokonanych był Love - 21 pkt i 11 zbiórek.
Lakers z bilansem 33 wygranych i siedmiu porażek prowadzą w Konferencji Zachodniej. Nieznacznie lepszym dorobkiem mogą się pochwalić tylko najlepsi obecnie na Wschodzie Milwaukee Bucks (35-6).