Koszykarze San Antonio Spurs, w składzie z Jeremym Sochanem, ponieśli siedemnastą porażkę z rzędu w lidze NBA. W poniedziałek przegrali na wyjeździe z Houston Rockets 82:93. To najgorsza seria w historii "Ostróg".
Jeremy Sochan rozpoczął mecz w pierwszej piątce i na parkiecie przebywał ponad 35 minut, ale zanotował tylko siedem punktów, sześć zbiórek i dwie asysty.
Najlepiej w drużynie "Ostróg" wypadł 19-letni Victor Wembanyama - 15 punktów, 18 zbiórek. Francuz, niezwykle zwinny jak na swój wzrost (2,24 m), został przyjęty w NBA jak gwiazda i najbardziej oczekiwany debiutant od czasów LeBrona Jamesa w 2003 roku, ale na razie nie ma pola do popisu, ponieważ Spurs grają katastrofalnie.
W Houston goście zawiedli zwłaszcza w rzutach za trzy punkty. Oddali ich 41, a trafili tylko pięć (12 procent skuteczności). Sochan na pięć prób miał udaną tylko jedną, a Keldon Johnson nie trafił żadnej z dziewięciu.
Houston 93:82 Spurs. Jeremy Sochan zagrał 35:20 i zrobił 7/6/2, do tego 2 straty i 1 przechwyt. Spurs już 0-17. No idą grubo #koszkadra #NBA #NBApl pic.twitter.com/15YuApnp0M
— zaspany_34🇵🇱 (@zaspany_34) December 12, 2023
Po przegranej minimalnie pierwszej kwarcie Rockets w następnych zbudowali bezpieczną przewagę. W ekipie gospodarzy wyróżnił się Tari Eason, który wchodząc z ławki zdobył 18 punktów i zebrał 14 piłek. 16 punktów dołożył Fred VanVleet, a 15 Turek Alperen Sengun.
Z bilansem trzech zwycięstw i 19 porażek San Antonio Spurs znaleźli się na ostatniej pozycji w Konferencji Zachodniej.