Bibiana Steinhaus została pierwszą kobietą, która poprowadziła mecz piłkarskiej ekstraklasy Niemiec. 38-letnia policjantka z Hanoweru i życiowa partnerka Howarda Webba była arbitrem niedzielnego spotkania Herthy Berlin z Werderem Brema (1:1) i zebrała dobre oceny.
„Czy to historyczne wydarzenia? Nie wiem, niech oceniają to inni. Wiem, że to zawsze było moje marzenie, które się spełniło. Zdaję sobie sprawę, że będę wnikliwie obserwowana przez opinię publiczną i media od samego początku pracy, ale jestem przyzwyczajona do takiej presji”
- powiedziała jedna z czterech kobiet, które w tym sezonie pojawią się na boiskach Bundesligi.
Trenerzy obu zespołów nie mieli przed pierwszym gwizdkiem obaw o poziom sędziowania.
„Ona potrafi to robić. Ma wszelkie umiejętności, by poprowadzić mecz bezbłędnie”
- zaznaczył szkoleniowiec Herthy Pal Dardai.
Pierwsze oceny po spotkaniu też były pozytywne. Obserwatorzy podkreślali, że była stanowcza od pierwszych minut i panowała nad sytuacją na boisku, a przez 90 min. pokazała tylko jedną żółtą kartkę (Norwegowi Perowi Skjelbredowi z Herthy). Zwrócili też uwagę na zastosowanie prawa korzyści w akcji, po której prowadzenie dla gospodarzy uzyskał Australijczyk Mathew Leckie. Po przerwie wyrównał skuteczny w ostatnim czasie Duńczyk Thomas Delaney, których w dwóch wrześniowych potyczkach w kwalifikacjach mistrzostw świata z Polską i Armenią zdobył cztery gole.
W końcówce berlińczycy dwukrotnie domagali się odgwizdania rzutu karnego, ale - według agencji prasowej dpa - decyzje sędzi o nieprzerywaniu gry były prawidłowe.
Steinhaus, która jest życiową partnerką słynnego przed laty angielskiego arbitra Howarda Webba, prowadziła już mecze m.in. mistrzostw świata i Europy kobiet oraz igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 r. W sierpniu była sędzią pojedynku w Pucharze Niemiec między Chemnitzer FC i Bayernem Monachium (0:5), w którym dwa gole zdobył Robert Lewandowski.