Brytyjski snookerzysta Jack Lisowski chciał wystąpić w trwających mistrzostwach świata w Sheffield z ukraińską flagą, ale nie zgodzili się na to organizatorzy. "Każdy tutaj przyznałby, że w tej wojnie wspiera Ukrainę, więc czemu do diabła nie mogę jej nosić?" - dopytywał zawodnik, którego dziadek jest Ukraińcem.
Mający ukraińskie korzenie Jack Lisowski chciał w sposób symboliczny nawiązać do wojny w ojczyźnie swojego dziadka. Nie pozwolili na to jednak organizatorzy mistrzostw świata w snookerze.
Próbowałem założyć ukraińską flagę, ale powiedziano mi, że nie wolno mi tego zrobić, chyba że sam jestem Ukraińcem
- relacjonował cytowany przez BBC Lisowski, który w pierwszej rundzie turnieju pokonał Walijczyka Matthew Stevensa 10:8.
Snooker star Jack Lisowski told he is 'not Ukrainian enough' https://t.co/7RJCu3qnxj
— Daily Mail U.K. (@DailyMailUK) April 22, 2022
Przedstawiciel World Snooker wyjaśnił, że decyzja organizatorów podyktowana jest koniecznością zachowania politycznej neutralności.
Nie możemy dopuścić, żeby nasz sport podczas mistrzostw świata był wykorzystywany jako polityczna platforma.
Jednocześnie podkreślił, że potępia trwającą od 24 lutego inwazję Rosji, przy wsparciu Białorusi, na Ukrainę.
Snookerowe mistrzostwa świata w Sheffield potrwają do 2 maja.