Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Stroje lekkoatletów "przejawem seksizmu"? Lis gani swoją dziennikarkę: "Szukanie dziury w całym"

Siedem minut - dokładnie tyle minęło od momentu, w którym polska sztafeta mieszana wywalczyła olimpijskie złoto, a Dominika Długosz z „Newsweeka” doczepiła się do stroju sportowców. Są jej zdaniem „przejawem totalnego, absolutnego i w dodatku dość januszowego seksizmu”.

Facebook/Polski Związek Lekkiej Atletyki

Sztafeta mieszana 4x400 m debiutowała w Tokio w programie igrzysk. Polacy zostali więc pierwszymi mistrzami olimpijskimi w tej konkurencji.

Biało-czerwoni w finale poprawili rekord Europy czasem 3.09,87. Drugie miejsce zajęli reprezentanci Dominikany, a trzecie Amerykanie.

„Fantastycznie, że nasi biegacze zdobyli złoto. Fantastycznie panie i panowie się spisali”

- skomentowała sukces polskiej drużyny Dominika Długosz, jakby od niechcenia. Skąd taki wniosek?

Dziennikarka „Newsweeka” we wpisie skupiła się głównie na strojach sportowców. „To ja teraz z pytankiem. Dlaczego do jasnej ciasnej stroje pań i panów się tak zasadniczo różnią. Cztery osoby biegną w jednej sztafecie - panie w majtkach, panowie w spodenkach” - czytamy.

Do dyskusji włączył się redaktor naczelny tygodnika: „Innych problemów nie ma.?”.

Długosz odpisała, że owszem ma ich bardzo wiele, jednak - jak napisała dalej - „stroje na IO są przejawem totalnego, absolutnego i w dodatku dość januszowego seksizmu”.

„Nikt nikomu strojów nie narzuca. Dziewczyny noszą to co im się podoba. To gust, nie seksizm. Szukanie dziury w całym to groteska”

- zganił już dziennikarkę szef.

Polacy biegli w finale w składzie: Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński. Ich czas jest rekordem Starego Kontynentu, a także rekordem olimpijskim.

Świetnie na ostatniej zmianie zaprezentował się Duszyński, który ruszał na ostatnie 400 m na trzeciej pozycji.
 

 



Źródło: niezalezna.pl, Twitter

#Tokio 2020 #lekkoatletyka #Tomasz Lis #Newsweek

Aleksander Mimier