Występujący w Paris Saint-Germain piłkarz ręczny Kamil Syprzak przyznał, że zawsze trzyma kciuki za swoją byłą drużynę z Płocka, ale... "Orlen Wisła może wygrywać z najlepszymi, ale nie tym razem. W meczu z PSG raczej punktów Ligi Mistrzów szukać nie powinna" - przyznał.
W czwartkowy wieczór szczypiorniści z Płocka spróbują pokonać mistrza Francji, by przedłużyć swoje nadzieje na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Rywale zagrają osłabieni brakiem słynnego Nikoli Karabatica i prawdopodobnie Kamila Syprzaka, gdyż wychowanek Orlen Wisły wciąż nie doszedł do pełni sił po kontuzji.
Polak zapewne zjawi się w Płocku, ale raczej towarzysko. Tuż przed końcem roku doznał zmęczeniowego złamania kości strzałkowej, która na dłużej wyeliminowała go z gry, w tym ze styczniowych mistrzostw świata. Zanim Syprzak nabawił się urazu był liderem klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów. Spory wpływ miał na to mecz z Orlen Wisłą, w którym zdobył dziewięć bramek, przesądzając o zwycięstwie swojej drużyny. Na pytanie, czy jest już gotowy do gry, kołowy PSG odparł:
Wznowiłem treningi na boisku, poruszam się z piłką, ale to, czy zagram w Płocku, będzie zależeć od zdrowia, jak będę się czuł. Na dziś jeszcze nie jestem gotowy.
Mimo wiary w sukces swojej drużyny Syprzak nie przekreśla też szans płockiego zespołu na awans do fazy pucharowej.
Myślę, że Orlen Wisła ma szanse. Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości, bo w Płocku, można powiedzieć, dzieją się cuda. Nawet w przeszłości zagraliśmy pamiętny mecz z Barceloną. Chyba wtedy nikt nie stawiał, że możemy wygrać, my to zrobiliśmy. Płock potrafi wygrać z najlepszymi, a ja zawsze będę trzymał kciuki za tę drużynę.
Polak w Paryżu, gdzie trafił z Barcelony, występuje już czwarty sezon i... będą kolejne.
Przedłużyłem kontrakt do 30 czerwca 2025, bo czuję się tu wyśmienicie. Zarówno miasto, jak i klub są przyjazne, wszyscy są pozytywnie nastawieni do mnie. W drużynie dobrze się odnajduję, a ona korzysta z moich usług. Dlatego skoro jest dobrze, to nie ma powodu, żeby coś zmieniać. Chcę kontynuować grę w PSG i odnosić z nim sukcesy. Myślę, że już niebawem będzie okazja, żeby zdobyć to najważniejsze trofeum, czyli triumfować w LM, bo tego w klubie brakuje, chyba we wszystkich sekcjach
- nawiązał przy okazji do ambicji piłkarzy stołecznego zespołu.
W środę PSG zamelduje się w Płocku, by w czwartek rozegrać mecz 13. kolejki obecnej edycji Lig Mistrzów. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18.45. Francuska drużyna ma już zapewniony udział w ćwierćfinale, a wicemistrz Polski jeszcze walczy o szóste miejsce w grupie, premiowane udziałem w barażach o awans do "ósemki". Zwycięstwo nad PSG mocno przybliżyłoby podopiecznych trenera Xaviego Sabate do wyjścia z grupy, czyli zrealizowania przedsezonowego planu.