Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 Brytyjczyk Lewis Hamilton z zespołu Mercedesa będzie także w tegorocznym sezonie najlepiej zarabiającym kierowcą - ujawnił dziennik "The Sun". Jego roczna pensja ma wynieść 40 mln funtów.
Hamilton w poniedziałek podpisał nowy kontrakt z zespołem, który będzie obowiązywał tylko przez rok. Szef teamu Mercedes Toto Wolff natychmiast uciął jednak wszelkie pojawiające się spekulacje o możliwości zakończenia przez Hamiltona kariery po sezonie 2021.
To, że kontrakt jest tylko na rok, o niczym nie świadczy. Z tego co wiem, to Lewis na razie nie planuje zakończenia kariery sportowej, a umowa będzie zapewne pod koniec 2021 prolongowana
- oświadczył Wolff.
Lewis Hamilton has renewed his contract at @MercedesAMGF1 ✍✅https://t.co/Jrzl92xR5j pic.twitter.com/26BlLcvnnM
— MARCA in English (@MARCAinENGLISH) February 8, 2021
Drugim na liście płac wśród kierowców F1 - zdaniem gazety - będzie w tym roku Holender Max Verstappem z Red Bulla. Jego pensja ma wynieść 18,2 mln funtów. Na trzeciej pozycji znalazł się Monakijczyk Charles Leclerc z Ferrari, który ma otrzymać 10,2 mln. Tyle samo ma zarobić Australijczyk Daniel Ricciardo z McLarena. Widać, że dysproporcja na korzyść Hamiltona jest ogromna.
Pensje w zespole F1 nie są jedynym źródłem dochodów kierowców F1. Większość z nich ma podpisane kontrakty reklamowe, których wysokość jest objęta tajemnicą handlową. Tegoroczny sezon Formuły 1 ma się rozpocząć 28 marca wyścigiem o Grand Prix Bahrajnu na torze Sakhir.