Niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Bahrajnu rozpocznie się nowy sezon Formuły 1. Najszybszy na obu piątkowych treningach był Max Verstappen z ekipy Red Bull. Eksperci zastanawiają się czy holenderski kierowca zagrozi hegemonii Lewisa Hamiltona. Robert Kubica uważa jednak, że w tym roku to Mercedes ponownie będzie najszybszy.
Max Verstappen brylował w piątkowych treningach przed niedzielnym Grand Prix Bahrajnu Formuły 1. Lewis Hamilton wykręcił czwarty i trzeci czas dnia, a Mercedes miał spore problemy już w przedsezonowych przygotowaniach. Mistrz świata konstruktorów nie ustrzegł się usterek w swoich bolidach. Mercedes zmagał się z awaryjnymi skrzyniami biegów, doładowaniem silnika i przyczepnością pojazdu, a siedmiokrotny mistrz świata jedną z sesji przygotowawczych zakończył na żwirze.
Pomimo tego Robert Kubica uważa, że Mercedes ponownie jest głównym faworytem sezonu Formuły 1. W rozmowie z Cezarym Gutowskim z "Przeglądu Sportowego" polski kierowca wskazał najmocniejsze teamy.
W kolejności Mercedes, Red Bull, McLaren i Aston Martin
- powiedział kierowca testowy Alfa Romeo Racing Orlen.
Kubica zapytany o kłopoty Mercedesa w przedsezonowych testach wyjaśnił, że nie muszą mieć one większego wpływu na formę zespołu w Grand Prix.
Bolid nie był łatwy w prowadzeniu, ale też warunki były trudne. Fakt jest taki, że bolidy są inne niż w ubiegłym roku, ale to jest lifting. Ok, podłoga jest dużo węższa, co powoduje zmniejszenie docisku i automatycznie trzeba było go inaczej zagospodarować, ale gdy mowa o bolidzie, który miał naprawdę sporą przewagę - nie tylko, jak się wszystkim wydaje, dzięki silnikowi, ale też dociskowi - zdziwiłbym się, gdyby ta zmiana regulaminu aż tak bardzo ten docisk zabrała
- tłumaczy Kubica.
FINAL CLASSIFICATION
— Formula 1 (@F1) March 26, 2021
Plenty of laps under the floodlights on Friday evening, with Max and Lando leading the way 💡#BahrainGP 🇧🇭 #F1 pic.twitter.com/Zozj4MeMwO