Polska przegrała z Austrią 1:3 na Euro 2024 i straciła szansę na wyjście z grupy podczas europejskiego czempionatu. Taki jest sport i trzeba się z tym pogodzić. Niektórzy jednak najwyraźniej z duchem sportu nie mają nic wspólnego - w dodatku zasiedli oni na trybunach stadionu olimpijskiego. A przykład mieliśmy tuż po meczu na żywo w TVN 24.
Reporter TVN 24 po meczu Polska-Austria nadawał wprost sprzed stadionu w Berlinie, gdzie akurat wychodzili mocno rozgoryczeni polscy kibice. Widzowie TVN-u usłyszeli więc wiązankę bluzgów.
- Słuchajcie! Szczęsna, szmato pier... Puśćcie to... - mówił jeden z "kibiców". Celowo w cudzysłowie, ciężko bowiem nazwać tak wypowiadającego się człowieka, obrażającego polskiego bramkarza, fanem biało-czerwonych.
- Dzięki niemu jesteśmy w tym turnieju, obronił karnego z Walią - próbował ratować sytuację reporter TVN. No, i jemu też się dostało!
Co ty pier..., typie, kur...? Mordo, ludzie kur... przychodzą...
– usłyszał, po czym przerwano dźwięk. Zachowanie tym dziwniejsze, że Wojciech Szczęsny faktycznie znakomicie bronił przez ostatnie lata w kadrze, a i w meczu z Austrią miał kilka udanych interwencji.
Niebywałe, ale wstyd 🙄pic.twitter.com/2gglwmuy5O
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) June 21, 2024
Emocje po meczu to rzecz zrozumiała, zwłaszcza gdy kibicuje się swojej drużynie narodowej. Jednakże ważne jest, aby pamiętać, że piłka nożna to tylko sport, a piłkarze to też ludzie. Porażka nie usprawiedliwia obrażania i hejtowania zawodników, a prawdziwy kibic to taki, który wspiera swoją drużynę w każdych okolicznościach, zarówno w chwilach triumfu, jak i porażki. Nie obraża piłkarzy, gdy przegrywają, ale dopinguje ich i motywuje do dalszej walki.