Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Cud w Sewilli. "Umiemy zmobilizować się w sytuacjach pozornie beznadziejnych"

- Jednak okazało się, że umiemy czasami zmobilizować się w sytuacjach pozornie beznadziejnych. Podobnie jak Węgrzy, którzy zremisowali z mistrzami świata. Tylko oni grali, mając za sobą ścianę swoich kibiców, a my na nieprzyjaznym terenie z gospodarzami- pisze Igor Szczęsnowicz, szef działu publicystyki Niezalezna.pl.

twitter.com/EURO2020

Okazało się, że Zieliński nagle umiał biegać jak nigdy, a Lewandowski wykorzystał, co miał i jeszcze wdawał się w przepychanki z Hiszpanami, kradnąc bezcenne sekundy.

Wojciech Szczęsny wreszcie zmobilizował się na mecz reprezentacji, a nasi obrońcy nie byli tak gapowaci jak w meczu ze Słowacją. I to wszystko bez Grzegorza Krychowiaka. Okazało się, że można.

Tylko nie zapomnijmy, że nie zdobyliśmy właśnie mistrzostwa Europy. W środę w Petersburgu czekają Szwedzi i trzeba z nimi wygrać. Im starczy remis. Zanosi się na pierwszą od Północnej na początku XVIII wieku wielką polsko-szwedzką wojnę.
 

 



Źródło: niezalezna.pl

Igor Szczęsnowicz