Ekwadorski zawodnik Piasta Gliwice Joel Valencia pochlebnie wyraża się o Polsce. Według niego, to piękny kraj, a ludzie na ulicach są sympatyczni. Kolejny obcokrajowiec z Ekstraklasy mówi podobnie - że Polska jest krajem przyjaznym dla każdego! Wbrew temu co mówią niektórzy politycy...
Podczas świąteczno–noworocznej przerwy piłkarz odwiedził swoją ojczyznę.
„U nas w grudniu było średnio 26 stopni. Moi znajomi i rodzina jedyne, co wiedzą o Polsce, to to, że jest tu zimno. Byli ciekawi wszystkiego. Kiedy pokazywałem im ujemne temperatury w Polsce, pytali jak to możliwe. Dla nich 10 stopni, to już zimno”
- śmiał się Valencia.
Mieszkając w Europie przywykł do chłodnych pór roku, chociaż – jak przyznał – skrobanie zamrożonych szyb w samochodzie nie jest przyjemne. Dodał jednak, że dobrze mu się żyje w Polsce.
„To piękny kraj, ludzie na ulicach są sympatyczni, klub robi dla nas wszystko. Mam zamiar zabrać do Polski mamę na miesięczne wakacje. Trochę się boi zimna, więc pewnie będzie to latem”
– powiedział.
Ekwadorczyk po przyjeździe do Gliwic najpierw korzystał z cateringu, potem sam zajął się swoją kuchnią.
„Gotuję dla siebie, czasem wychodzimy do restauracji z klubowymi kolegami. Kocham żurek. Nie potrafię go jeszcze przyrządzić, ale zanim wyjadę z Polski muszę się tego nauczyć”
– zadeklarował wychowanek Realu Saragossa.