Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Sport

Dziuba był szybki, ale nie przebił Żewłakowa

Minuta i dwadzieścia dziewięć sekund - tyle czasu potrzebował Artiom Dziuba, by po wejściu na boisko strzelić bramkę na Mistrzostwach Świata. To druga najszybciej strzelona bramka po wejściu na boisko w historii mundiali. Szybszych było niewielu piłkarzy, ale wśród nich jest Polak - Marcin Żewłakow.

Autor: redakcja

Rosja w meczu otwarcia mundialu pokonała Arabię Saudyjską 5:0, a jednym z bohaterów meczu był Artiom Dziuba. Napastnik rosyjskiej ekipy w 71. minucie zaznaczył swoją obecność na boisku golem strzelonym głową. Było to blisko 90 sekund po jego wejściu na boisku. Dziuba postawił się więc w jednym szeregu z najlepszymi jokerami na świecie. Chociaż w przeszłości zdarzały się już lepsze "wejścia smoka".

W Korei i Japonii zawodnik z Urugwaju Richard Morales strzelił gola już 15 sekund po wejściu na boisko. Cztery lata wcześniej 22 sekund na gola potrzebował duński napastnik Ebbe Sand. Z kolei w 1994 roku minutę i pięć sekund po wejściu na murawę bramkę dla Kamerunu strzelił legendarny Roger Milla.

W tym zestawieniu mamy także Polaka. W 2002 roku w meczu o honor, w którym Polska pokonała USA 3:1, trzeciego gola dla biało-czerwonych strzelił Marcin Żewłakow. Potrzebował do tego minuty i czterech sekund.

 

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl