Dziennikarze z Wiertniczej wyrastają na niechlubne gwiazdy konferencji prasowych z udziałem polskich piłkarzy. Nie pierwszy raz reporter telewizji TVN przyszedł na konferencję kompletnie nieprzygotowany. Tym razem pytania "od czapy" otrzymał lewy obrońca Artur Jędrzejczyk.
Jeden z reporterów TVN 24 przyszedł na konferencję, by zapytać Artura Jędrzejczyka o to, jak czuje się przed powrotem do Rosji, w której grał kiedyś w barwach FK Krasnodar. Pytanie zadał jednak w taki sposób, jakby Jędrzejczyk... sam pochodził z kraju naszych wschodnich sąsiadów. Rozmowa nakierowana na rodzinne strony polskiego obrońcy wzbudziła uśmiech politowania u każdego obecnego na konferencji. Tym bardziej, że reporter do tego wszystkiego pomylił kluby, w których grał "Jędza".
Dziennikarz tvn24 na konferencji:
— Kamil Szajkowski (@KamilSz1916) 11 czerwca 2018
- Pytanie do Artura Jędrzejczyka, grałeś w Rosji w Tereku Groznym, jak to jest wrocic?
- W Krasnodarze...
- A tak, Krasnodarze, przepraszam. Jak to jest wrocic w rodzinne strony?
-Rodzinne strony?
-To znaczy w sensie klubowym... xD#POLLTU
Na przyszłość mała ściągawka dla TVN-u. Rodzinne strony Artura Jędrzejczyka to Dębica, nie Krasnodar. Tym razem pomyłka wyniosła "tylko" około 1800 kilometrów.