Francuski biathlon przeżywa kolejną odsłonę telenoweli, która mogłaby spokojnie konkurować z serialową „Dynastią”. Tym razem bohaterką jest Jeanne Richard, która – według portalu Dicodusport – celowo zmieniła ustawienia karabinka swojej koleżanki Oceane Michelon pod koniec minionego sezonu.
Skandale torpedują przygotowania do igrzysk
Jeanne Richard 🫶
— Biathlon_FRA🎿 (@Biathlon_FRA) December 22, 2024
• 22 ans
• 8ème du classement général de la coupe du monde ! pic.twitter.com/USRDBP8ECa
Brzmi jak scenariusz thrillera sportowego: jedna zawodniczka walczy o piąte miejsce w klasyfikacji generalnej i zamiast strzelać celnie, trafia… w atmosferę drużyny. Na gorącym uczynku miała ją przyłapać Justine Braisaz-Bouchet, mistrzyni olimpijska, która najwyraźniej pełni rolę nie tylko snajperki, ale i strażniczki moralności w kadrze.
Karta kredytowa zamiast karabinka
To nie pierwszy raz, gdy francuski biathlon trafia na czołówki gazet. Wcześniej Julia Simon, dziesięciokrotna mistrzyni świata, została skazana za oszustwo z użyciem karty kredytowej swojej koleżanki Justine Braisaz-Bouchet. Sąd w Albertville wymierzył jej trzy miesiące więzienia w zawieszeniu i 15 tys. euro grzywny. Zamiast celnych strzałów na strzelnicy, Simon celowała w cudze konto bankowe.
Francuska kadra kobiet w biathlonie wygląda dziś jak grupa, w której każdy odcinek przynosi nowy zwrot akcji. Najpierw „afera kartowa”, teraz „karabinkowy sabotaż”. Zawodniczki zamiast skupiać się na treningach, muszą odpowiadać na pytania dziennikarzy i tłumaczyć się z kolejnych dramatów.
Nieobecność Michelon na letnim obozie treningowym może być właśnie efektem tej afery. A przecież sezon Pucharu Świata startuje już 29 listopada w Oestersund, a igrzyska w Mediolanie i Cortinie odbędą się w lutym 2026... Jeśli kolejne skandale będą wybuchać w takim tempie, kibice zaczną się zastanawiać, czy zawodniczki częściej trenują na strzelnicy, czy w sądzie.