\"Całkowitą nieprawdą\" nazwał rzecznik Williamsa doniesienia francuskiej stacji Canal+ o zakontraktowaniu Roberta Kubicy do tego zespołu. Umowy, która pozwoliłaby mu wrócić do Formuły 1, Polak rzeczywiście nie podpisał, ale rozmowy są zaawansowane.
Francuski Canal+ ujawnił, że Kubica porozumiał się już z zespołem Williamsa, a podpis pod kontraktem ma być tylko formalnością. Polski kierowca w sezonie 2018 miałby zostać partnerem Kanadyjczyka Lance'a Strolla. To możliwe, bo karierę po tegorocznym sezonie kończy Brazylijczyk Felipe Massa, do tej pory pierwszoplanowa postać w zespole Williamsa. 36-latek zwalnia miejsce w teamie, a walczyć o nie mieli Brytyjczyk Paul di Resta, Niemiec Pascal Wehrlein, Rosjanin Danił Kwiat i właśnie Kubica.
Wbrew doniesieniom C+ Polak jeszcze nie przekonał do siebie szefów Williamsa, którzy wciąż wahają się jakiego dokonać wyboru. Zespół menedżerski Polaka, w tym Nico Rosberg, prowadzi zaawansowane rozmowy z Brytyjczykami, negocjując warunki zatrudnienia. Kubica, który po latach przerwy spowodowanych wypadkiem marzy o powrocie do F1, to na pewno kandydat konkurencyjny. Kwestie ekonomiczne mogą mieć znaczenie, bo po sezonie Williams straci dwóch sponsorów - Randstad i Avanade. - Mimo wszystko nie chcemy podejmować decyzji za szybko. Potrzebujemy czasu, by wszystko dokładnie przeanalizować - tonuje nastroje dyrektor techniczny zespołu Paddy Lowe.
Williams chce jeszcze raz przyjrzeć się poczynaniom Kubicy na torze. Polak weźmie udział w testach bolidu na torze w Abu Zabi. Pojedzie najnowszym autem z 2017 roku. Wcześniej dwukrotnie już testował samochody brytyjskiego teamu, ale były to starsze modele, z 2014 r. Radził sobie bardzo dobrze, na torze Silverstone uzyskując lepsze czasy od di Riesty.
Latem Kubica przeszedł testy w Renault, ale ostatecznie Francuzi nie zdecydowali się go zatrudnić.